(2012-11-22, 12:45)rachwal napisał(a): No ja tylko przekazałem, co mi powiedział pan serwisant...
Haha no ok. Przecież nikt nie ma do Ciebie pretensji - dobrze, że ktoś się tym interesuje co się dzieje w naszym wspólnym domostwie. Mi chodziło o to, że nikt nie pisał do p. Orawczak w związku z tym, że teraz jest ciepła za zimna.
(2012-11-22, 13:19)bithoven napisał(a): Haha no ok. Przecież nikt nie ma do Ciebie pretensji
No ja wiem, nawet przewidziałem, że tak odpiszesz Chodzi o to, że ten problem za ciepłej wody zgłaszany był do TAH (oni tutaj nic nie mogą i tak zrobić), Orawczak pewnie nic nie wie... zresztą tak też napisałeś.
(2012-11-22, 13:26)rachwal napisał(a): No ja wiem, nawet przewidziałem, że tak odpiszesz Chodzi o to, że ten problem za ciepłej wody zgłaszany był do TAH (oni tutaj nic nie mogą i tak zrobić), Orawczak pewnie nic nie wie... zresztą tak też napisałeś.
Bo na węzęł przychodzi ciepło, którego przepływ jest tak regulowany by dawać tyle (Mega)Watów ile jest w umowie. Jeżeli jest dobrze wyregulowany, a woda jest zimna tzn. że trzeba zwiększyć tzw. moc zamówioną (=wyższe koszty stałe). Jeżeli jest źle wyregulowany, to Fortum musi go dobrze ustawić.
Z tego co pamiętam pani Orawczak mówiła, że kiedyśtam jacyś lokatorzy chcieli zmniejszyć moc zamówioną bo wyliczyli że za dużo im wychodzi, ale nie znam szczegółów sprawy.
Przeprowadziłem sobie test...i niestety tak jak przypuszczałem, maksymalna temperatura wody grzewczej, która wpada na wymiennik ma u mnie 50stC, a wraca woda o temperaturze 32stC - pomiar przy maksymalnym odkręceniu ciepłej wody (można to sprawdzić na ciepłomierzu przy logotermie). W tej logotermie c.w.u. jest w priorytecie zatem cała moc szła w tym momencie na ogrzanie wody zimnej z ok.5 stC do wymaganych teoretycznych 55stC na wylewce. Jest to oczywiste, że przy takiej temp. zasilania nie otrzymamy nawet tych 45stC na baterii.
Albo faktycznie zmniejszyli tą moc zamówioną i w momencie kiedy pojawiło się ogrzewanie nie wystarcza jej już na c.w.u. albo pogrzebali coś w regulacji węzła :/
Ja (bud. B) mam chwilową temp. zasilania 57,5st C. Sąsiedzi - jeden ma 51, drugi 34 (a to oszczędniś ).
Ok... przy moich 57,5st. C kobieta właśnie bierze prysznic i dwa grzejniki grzeją. Nie ma problemów z "letnią" wodą pod prysznicem.
--- http://kamstrup.pl/media/921/file.pdf
Ogólnie wątpię, żebyś miał te 55stC ale coś ok. 52 powinny być. Co do sąsiadów... no trudno,byle by grzali do +16stC Budynki A i B mają oddzielne węzły cieplne?
Właśnie też coś tak czułem , że kaloryfery słabo grzeją na 6 nawet. Skoro tak nam obniżyli moc cieplną chcę widzieć to w postaci mniejszych opłat za zamówioną moc a jak wiadomo ona ostatnio podrożała znowu...
(2012-11-23, 00:41)Lukaszasw27 napisał(a): Właśnie też coś tak czułem , że kaloryfery słabo grzeją na 6 nawet. Skoro tak nam obniżyli moc cieplną chcę widzieć to w postaci mniejszych opłat za zamówioną moc a jak wiadomo ona ostatnio podrożała znowu...
"6"-ka to odpowiednik jakiejś temperatury przy której następuje odcięcie zasilania kaloryfera. Czy 4-ka czy 6-ka kaloryfer zawsze będzie tak samo ciepły (no, chyba że już "napaliłeś" ;P)
Co do mocy zamówionej to dzwoniłem do PUMAZu i okazuje się że Fortum nie zmniejszyło mocy do niższej niż na umowie tylko wyregulowało ją na węźle, bo wcześniej podobno było podawane "za dużo". Jeżeli macie za zimno, to proponuję zlecić kontrolę stanu węzłów, czy moc podawana jest nie mniejsza niż w umowie. Może jakieś urządzenie zawiodło.
@bithoven: Tak, są dwa węzły, oddzielne dla obu bloków.
No dobrze, to napiszcie mi jeszcze czy wy ten obieg wody (czyli kranik na górze) macie odpalony całą dobę, czy tylko czasowo. Mnie pan od regulacji powiedział, żeby włączać czasowo tzn np parę minut przed prysznicem (od garów zmywara) i to działa - w międzyczasie zapalę papieroska i zrobię sobie kawę (to tylko propozycje spędzenia tych kilku minut). Co prawda teraz kiedy jest chłodniej - te kilka minut z dwóch przeciągnęło się do pięciu, ale nadal jest ok i nie ogrzewam podłóg w domu co jak sprawdziłam rzutuje znacznie na rachunki..
No właśnie ja dopiero od 2-3 dni nie muszę czekać na ciepłą wodę, grzejniki również w szybkim czasie osiągają temperatury o jakich ostatnimi czasy marzyłam, zatem wszystko wróciło do normy. Ale to i tak jest dziwnie podejrzane, ponieważ niektórzy z Was mówili już o"powrocie" gorącej wody ok 1,5 tyg temu, a ja nadal zmuszona byłam do wieczornego rytuału zlewania zimnej wody. Nic z tego nie rozumiem.
Rozumiem, może nie wyraziłam się jasno, ale ten problem w moim przypadku był również kwestią czekania za ciepłą, a raczej chłodną wodą, a teraz wszystko wróciło do normy, tzn wysoka temperatura natychmiastowo po odkręceniu kurka oraz grzejniki na 6 grzeją tak jak grzać powinny.