Ochrona na naszym osiedlu - Wersja do druku +- Forum Osiedle Mieszczańskie (https://om.wroclaw.pl) +-- Dział: Osiedle Mieszczańskie (https://om.wroclaw.pl/forum-osiedle-mieszczanskie.html) +--- Dział: Sprawy osiedlowe (https://om.wroclaw.pl/forum-sprawy-osiedlowe.html) +--- Wątek: Ochrona na naszym osiedlu (/watek-ochrona-na-naszym-osiedlu.html) |
Ochrona na naszym osiedlu - izabela - 2011-09-22 Witam wszystkich Chciałam się dowiedzieć jakie są wasze odczucia odnośnie nowego pracownika ochrony na naszym osiedlu? Może nie jest już on aż taki nowy, ale chodzi mi o Pana w okularkach i z kolczykiem. Ostatnimi czasy jak chce wjechać lub wyjechać z osiedla zawsze są jakieś problemy jeśli jest akurat on. Po pierwsze nigdy nie widzi i podejrzewam, że też nie słyszy jak podjeżdżam do bramy- zawsze trzeba wyjść i zapukać w okienko by zareagował.... z innymi pracownikami nie miałam tego problemu. Jeszcze nie byłby dla mnie to kłopot, ale ostatnio przeszedł samego siebie... Przyjechałam w niedziele z rodziną, przywiozłam pare cięższych rzeczy i chciałam je wyładować. Pan po krótkim namyśle mnie wpuścił zastrzegając sobie, że mam być nie dłużej niż pół godziny. Po 40 min chce wyjechać- Pan oczywiście mnie nie widzi, więc podchodzę do okienka- a on do mnie z wielkim fochem, że byłam dłużej niż pół godziny i on teraz mnie nie wypuści, po czym sobie gdzieś poszedł !!! No nie będe mówić co sobie w tym momencie pomyślałam ale ciśnienie mi podskoczyło... co dalej. Tak więc zadzwoniłam do administratorki, że ochrona mi jakieś akcje robi, ta próbowała się do niego dodzwonić, ale gość nie wziął telefonu ze stróżówki i pozostało nam czekać... pojawił się łaskawie po 15 min, odebrał tel i bez słowa wpuścił kolejny samochód i nas wypuścił. Ale po co mi były te nerwy! Czy może komuś z was się coś takiego przydarzyło? Ja nie wiem jak mam rozmawiać z tym człowiekiem... RE: Ochrona na naszym osiedlu - grzedzik - 2011-09-22 Bardzo sympatyczny Pan. Wszystko zawsze udaje mi sie z nim zalatwic w moment. Nigdy nie mialem problemu zeby mnie wpuscil na chwile pod klatke. Z tego co wiem nie lubi postawy typu "otwieraj brame, taka twoja robota, jak smiesz pytac po co chce wjechac". RE: Ochrona na naszym osiedlu - rachwal - 2011-09-22 Kiedyś poczęstował mnie chlebem domowej roboty, naprawdę smaczny był Muszę wysępić przepis... RE: Ochrona na naszym osiedlu - Noon - 2011-09-22 Straszna gaduła z niego i znawca psich oraz kocich zwyczajów Co do problemów z wjeżdżaniem na osiedle to nie mam takich bo od ponad roku nie robilem tego ... wszystko , nawet ciężkie rzeczy wnoszę z garażu RE: Ochrona na naszym osiedlu - izabela - 2011-09-22 Właśnie dostępu do garażu póki co nie mam, a na osiedle czasem muszę wjechać i zawsze było wszystko miło z innymi ochroniarzami a z nim nie mogę się dogadać.... zobaczymy co będzie dalej... RE: Ochrona na naszym osiedlu - ona5 - 2011-09-27 Taka jego rola, za to mu płacą. RE: Ochrona na naszym osiedlu - bithoven - 2011-09-28 (2011-09-27, 20:40)ona5 napisał(a): Taka jego rola, za to mu płacą. True true. Święte słowa. |