Forum Osiedle Mieszczańskie
[Osiedle Mieszczańskie I] Czy ktoś sprząta nasze osiedle? - Wersja do druku

+- Forum Osiedle Mieszczańskie (https://om.wroclaw.pl)
+-- Dział: Osiedle Mieszczańskie (https://om.wroclaw.pl/forum-osiedle-mieszczanskie.html)
+--- Dział: Sprawy osiedlowe (https://om.wroclaw.pl/forum-sprawy-osiedlowe.html)
+--- Wątek: [Osiedle Mieszczańskie I] Czy ktoś sprząta nasze osiedle? (/watek-osiedle-mieszczanskie-i-czy-ktos-sprzata-nasze-osiedle.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7


RE: Czy ktoś sprząta nasze osiedle? - norkos - 2014-07-07

dużo tych mieszkań masz Wink

a tak serio, to jesli miales czysto to tylko pozazdroscic, ja tak nie mialem


RE: Czy ktoś sprząta nasze osiedle? - alealk - 2014-07-07

2?! Chyba przy innej Prudnickiej 2 mieszkasz niż ja...


RE: Czy ktoś sprząta nasze osiedle? - ewka - 2014-07-07

Podobno szef tej firmy oglądał obiekt 2 miesiące temu kiedy jakość sprzątania była fatalna. Pomyślał, że to norma i zrobił kosztorys na dwie osoby sprzątające. To i tak fajnie, że bardziej mu zależy na poprawie jakości, a nie na pieniądzach, bo zatrudnił dodatkowe osoby. Ale ponieważ dopłaca teraz do interesu to dał wypowiedzenie. Szkoda bo tych firm już trochę u nas było, a tym widać naprawdę zależy. Może dało by się renegocjować umowę i jeszcze dać mi szansę . Podobno mają się zwinąć z końcem lipca. Przyjdą następni i znów będzie bajzel od nowa.
Ewka


RE: Czy ktoś sprząta nasze osiedle? - Halcyforn - 2014-07-07

Jak dla mnie to obecna firma sprzątająca jest najsłabsza ze wszystkich jakie u nas były. U mnie klatka została posprzątana po 2 tygodniach od kiedy u nas byli. Obecnie się trochę poprawiło, chociaż szału nie ma (do firmy która była przed nimi się nie umywa).
A szczytem wszystkiego jest jaranie fajek przez osoby sprzątające i kiepowanie gdzie popadnie.
Sprzątania dziedzińca nie komentuje, bo jest jeszcze gorzej niż w klatkach (inna sprawa, że mam wrażenie, że coraz więcej buractwa i brudasów u nas na osiedlu, walające się opakowania po batonach czy puszki po piwach to coraz częstszy widok...)

To nie chodzi o to, żeby płacić jak najmniej, mogę płacić tyle ile wcześniej albo nawet troszkę więcej (i większość ludzi z którymi rozmawiałem ma podobne podejście), jeśli będzie czysto.


RE: Czy ktoś sprząta nasze osiedle? - ewka - 2014-07-07

(2014-07-07, 19:47)kabarek napisał(a): A w której to klatce? Do mojej aż strach kogokolwiek zaprosić - brudno, winda śmierdzi, w garażu masakra, ściany porozmazywane Big Grin

A jaka to firma? W pierwszych dniach była nazwa firmy na C... potem nazwa z list sprzątania znikęła. A tak to wychodzi cena dumpingowa i porywanie się z motyką na słońce... dlaczego nasze osiedle miałoby być polem doświadczalnym. Najlepiej na razie spisywała się Alba... proponuję powrót do tej firmy - dużej, sprawdzonej, ale robiącej wszystko porządnie(j).


No tak, wszystkiemu winni są lokatorzy :-)

Ja mieszkam w 66, a ty? Dzisiaj skoro świt poszłam do śmietnika. Aż trudno było wejść .Podłoga zawalona śmieciami, kartonami itp. Dosłownie tragedia. W sobotę wieczorem było czysto. To chyba nie jest wina firmy sprzątającej, że lokatorzy wywalają wszystko na posadzkę. Jak tak będziemy do tego podchodzić, to żadna firma się u nas nie zaczepi. Brak nam cierpliwości. Chcemy dużo a płacimy niewiele. Pumaz mówi, że to tylko u nas takie zmiany- sytuacja wyjątkowa

Z tego co się dowiedziałam to Alba też miała już dosyć naszego osiedla. Dlaczego? Pewnie z tego samego powodu co pozostałe firmy i ta obecna do końca lipca. Przez to " wymachiwanie szabelką niektórych lokatorów.Swoją drogą jeden z nich sam rzuca śmieci byle gdzie i byle jak zamiast segregować.

(2014-07-07, 21:47)janek007 napisał(a): Witam nie dziwie sie firmie ze nie sprzątają śmietnika skoro my mieszkancy nie potrafimy segregować smieci a nawet wrzucamy tapcZany i gabaryty na srodek a potem zwalamy na firmę co sprząta .na klatce 8a jest poprawa mega na 8 tez na 2 78 76 super

Panie Janku może warto powalczyć jeszcze o tą firmę. Naprawdę jest coraz lepiej. Przyjdzie następna i znów zacznie się bajzel

(2014-07-07, 23:08)Halcyforn napisał(a): Jak dla mnie to obecna firma sprzątająca jest najsłabsza ze wszystkich jakie u nas były. U mnie klatka została posprzątana po 2 tygodniach od kiedy u nas byli. Obecnie się trochę poprawiło, chociaż szału nie ma (do firmy która była przed nimi się nie umywa).
A szczytem wszystkiego jest jaranie fajek przez osoby sprzątające i kiepowanie gdzie popadnie.
Sprzątania dziedzińca nie komentuje, bo jest jeszcze gorzej niż w klatkach (inna sprawa, że mam wrażenie, że coraz więcej buractwa i brudasów u nas na osiedlu, walające się opakowania po batonach czy puszki po piwach to coraz częstszy widok...)

To nie chodzi o to, żeby płacić jak najmniej, mogę płacić tyle ile wcześniej albo nawet troszkę więcej (i większość ludzi z którymi rozmawiałem ma podobne podejście), jeśli będzie czysto.
A w której klatce pan mieszka?


RE: Czy ktoś sprząta nasze osiedle? - norkos - 2014-07-08

znowy mieszamy temat smietnika, ktory dzielimy z firmami (przeciez tam jest kamera) z tematem brudu na klatkach ...

W pelni popieram Halcyforna zarowno odnosnie jakosci jak i płaconej sumy. Pan Janek musi sie natomiast dogadac z Alealkiem czy to ta sama klatka Smile [i patrzac na jaden post na forum, czesciej sie udzielac]

Jesli teraz jest balgan, to nastepna firma moze podejsc do sprawy podobnie. Tutaj zadaniem administratora jest jasne zdefiniowanie oczekiwan i wierze ze Pumaz to zrobi dobrze.

Nie mowmy tez, ze ktos "ma dosc". Usluga sie sprowadza tylko i wylacznie do pieniedzy. Jezli Alba dostanie zadawalajaca kwote, to nie wierze, ze nie wroca. Nie grajmy na uczuciach.


RE: Czy ktoś sprząta nasze osiedle? - ewka - 2014-07-08

A Może jest odwrotnie . Dwaj panowie są niezadowoleni z usługi ( może mieszkają w jednej bramie) i trzeba wymienić całą firmę na ich życzenie. to i tak dobrze świadczy o firmie. Dali wypowiedzenie, a sprzątają coraz lepiej. Inne firmy już by olały.


RE: Czy ktoś sprząta nasze osiedle? - agnes5413 - 2014-07-08

(2014-07-08, 08:04)ewka napisał(a): A Może jest odwrotnie . Dwaj panowie są niezadowoleni z usługi ( może mieszkają w jednej bramie) i trzeba wymienić całą firmę na ich życzenie. to i tak dobrze świadczy o firmie. Dali wypowiedzenie, a sprzątają coraz lepiej. Inne firmy już by olały.

Proszę nie mówić, że chodzi o 2 osoby. Niezadowolonych osób wypowiadających się na forum jest więcej, także proszę już nie przesadzać.


RE: Czy ktoś sprząta nasze osiedle? - Halcyforn - 2014-07-08

Pani Ewo, proponuję się przejść po klatkach, dziedzińcu i do śmietnika (przecież nikt z mieszkańców dla jaj nie ustawił kubłów w ten sposób jak są obecnie), mam wrażenie, że mieszkamy na innym osiedlu.

Z Alby o ile mi wiadomo wspólnota była zadowolona, współpraca została zerwana z innych względów (jak ktoś jest zainteresowany, może zapytać zarząd lub administrację, forum to nie jest miejsce, żeby wyciągać takie sprawy).


RE: Czy ktoś sprząta nasze osiedle? - ewka - 2014-07-08

Czy to prawda, że ktoś ma tutaj interesy w Albie. Ta firma została pół roku temu wyrzucona z osiedla koleżanki przy Karmelkowej. Podobno nikt nie kontrolował pracowników. Firma moloch, to częsta sytuacja, że nie ma właściwej kontroli.


RE: Czy ktoś sprząta nasze osiedle? - agnes5413 - 2014-07-08

(2014-07-08, 08:56)ewka napisał(a): Czy to prawda, że ktoś ma tutaj interesy w Albie. Ta firma została pół roku temu wyrzucona z osiedla koleżanki przy Karmelkowej. Podobno nikt nie kontrolował pracowników. Firma moloch, to częsta sytuacja, że nie ma właściwej kontroli.

Nie mamy żadnych interesów poza tym, aby było czysto. Sama firma nie ma dla mnie znaczenia, może to być firma X albo Y, ma być czysto i proszę zauważyć, Pani Ewo, że cały czas o tym mowa. Proszę nie sugerować nikomu żadnych interesów, bo jest to krzywdzące i nieprawdziwe. To Pani żarliwie broni aktualnej firmy, choć nie wywiązuje się ona ze swoich obowiązków.


RE: Czy ktoś sprząta nasze osiedle? - ewka - 2014-07-08

Panie Halcyforn . Jeśli pan pracowałby jednocześnie dopłacając szefowi zamiast brać wynagrodzenie, to jakie byłoby pana podejście do tej pracy. Patrząc pod tym kątem to i tak wydaje mi się , że poziom jest wysoki. Mnie nie chodzi o ustawianie kubłów, bo to można skorygować. Chodzi mi o totalny syf( za przeproszeniem) który zostawiają lokatorzy w śmietniku. Rano to aż się zbiera na wymioty. Ci sami lokatorzy zamiłowani w czystości robią test białej rękawiczki na klatkach schodowych. Ja uważam, że ta firma gdyby miała normalną gażę, zrobiłaby kolejny postęp w sprzątaniu. Przecież oni są dopiero miesiąc i tak na prawdę dopiero poznają obiekt i potrzeby lokatorów. To oni dali wypowiedzenie, a nie my ich zwalniamy. Refleksja nasuwa się taka, że za chwilę na rynku firm sprzątających będą krążyć legendy o naszym osiedlu i nikt tu nie będzie chciał podjąć współpracy.


RE: Czy ktoś sprząta nasze osiedle? - norkos - 2014-07-08

Pani Ewo, nie ma Pani wrazenia, że brnie Pani w złym kierunku ? Proszę mnie nie obrażać.

Proszę też nie grać na uczuciach. To nie mieszkańcy są winni, że w dzień sprzątania klatki są brudne.

Koniec dyskusji z mojej strony. Firma i tak zostanie zmieniona.


RE: Czy ktoś sprząta nasze osiedle? - kabarek - 2014-07-08

Pani Ewo :-) czy jest Pani adwokatem obecnej firmy? Pierwszy post na forum i od razu taka postawa... A tak apropo to jaka obecnie firma sprząta nasze osiedle? Firmy, które odwalają chałę nie chwalą się tym, bo tak wygodniej.

(2014-07-07, 21:47)janek007 napisał(a): Witam nie dziwie sie firmie ze nie sprzątają śmietnika skoro my mieszkancy nie potrafimy segregować smieci a nawet wrzucamy tapcZany i gabaryty na srodek a potem zwalamy na firmę co sprząta .na klatce 8a jest poprawa mega na 8 tez na 2 78 76 super

Oooo tu znowu jakiś jednopostowy adwokat :-)

Co do Alby.. nie mam żadnych udziałów, znajomych, interesów, oprócz interesu osiedla. Po prostu było czysto, pachniało, kafelki nie były zszarzałe (szczególnie przy ścianie). Ściany (razem z rantami), posadzka garażu (w tym rury), śmietnik, klatka, okna były dobrze wyczyszczone.

W chwili obecnej osiedle się zapuszcza, a im dłużej ten stan będzie trwał, tym później trudniej będzie doprowadzić do porządku. Ba, nawet będzie to niemożliwe.

Pani Ewo... czy fikcyjne zapisywanie prac na liście sprzątania jest oznaką poprawy (i to dodatkowo z datą wsteczną)? Czy widziała Pani zdjęcie, które obrazuje jak były myte podłogi? Czy widziała Pani windę, przejście do garażu... które przez chyba tydzień były nie ruszone?

Śmietnika nie oceniam, na śmietnik jest osobny wątek. Fakt, wrzucenie posortowanych plastików do kubła zastawionego kilkoma innymi kubłami graniczyło z cudem...

Niedawno jak byłem wyrzucić śmieci, to widziałem jakąś kobietę grzebiącą w kuble... co ciekawe ta osoba zamknęła się w śmietniku na klucz od środka. Nie wiem, czy to osoba sprzątająca, czy kto.. ale wyglądało to śmiesznie.


RE: Czy ktoś sprząta nasze osiedle? - kabarek - 2014-07-08

(2014-07-08, 09:19)ewka napisał(a): To oni dali wypowiedzenie, a nie my ich zwalniamy.

To bardzo dobrze wróży :-) skoro oni dali wypowiedzenie (a umowa pewnie jest podpisana na pół roku), to znaczy się, że najprawdopodobniej zapłacą karę umowną. Jak zapłacą karę umowną, będą wiedzieli, że nie porywa się z motyką na słońce... będą źle sprzątać? I tak zapłacą karę.. ale inną, za złe sprzątanie. Chcą dotrwać do końca umowy... będą musieli dopłacać do sprzątaczek. Każde wyjście jest dla firmy złe, ale tak to już jest: umowa to umowa.

(2014-07-08, 09:19)ewka napisał(a): ... za chwilę na rynku firm sprzątających będą krążyć legendy o naszym osiedlu i nikt tu nie będzie chciał podjąć współpracy.

I bardzo dobrze :-) przynajmniej nie będą zgłaszać się firmy, które odstawiają chałę, i myślą, że wszystko jest ok.


RE: Czy ktoś sprząta nasze osiedle? - ewka - 2014-07-08

Do Kabarek. Każda umowa ma tak zwany okres wypowiedzenia. Ta jak można przypuszczać ma 1 miesięczny. To zapewne wykorzystała ta firma. Więc już niech się pan tak nie cieszy,że ktoś zostanie ukarany, bo to graniczy z sadyzmem. A i wiedzy też się trochę panu przyda.

Panie Kabarek. Każda umowa zawiera " okres wypowiedzenia". Prawdopodobnie jest to 1 miesiąc. Jak się domyślam firma sprzątająca wykorzystała tą możliwość. Ta pana radość z powodu ukarania kogoś zakrawa na sadyzm. A trochę wiedzy też się panu przyda.


RE: Czy ktoś sprząta nasze osiedle? - kabarek - 2014-07-08

Jakiej wiedzy, znowu jakieś obrazy? :-)

Ja też mam podpisane różne umowy. Umowa zwykle podpisywana jest na jakiś czas. Zerwanie umowy przed czasem wiąże się z konsekwencjami - to chyba normalne (zwykle 10-20% wartości kontaktu).

Być może umowa jest na czas nieokreślony, choć wątpię. Wtedy owszem - okres wypowiedzenia zwykle to 30 dni. Może też dojść do porozumienia stron (jeśli jest taki zapis w umowie), ale wtedy uważam, że wspólnota działałaby na swoją szkodę.

Poprzednie firmy sprzątały równo po 6 miesięcy. Wnioskować można, że umowa była sporządzona na pół roku. Przypuszczam, że w tym wypadku jest podobnie.

Najmniej "ewka" ma do powiedzenia wobec faktów... tzn. jakości sprzątania - najwięcej do "pyszczenia" wobec nieistotnych spraw...

Firm sprzątających jest mnóstwo, rywalizują między sobą ceną - jakość pozostaje wiele do życzenia. Ludzie coraz bardziej zwracają uwagę na to drugie. I dobrze. Źle zarządzane firmy wyginą... śmiercią naturalną.


RE: Czy ktoś sprząta nasze osiedle? - ewka - 2014-07-08

"Koniec dyskusji z mojej strony. Firma i tak zostanie zmieniona".
Na cóż okazało się, że w imieniu całego osiedla decyzje jednoosobowo podejmuje Norkos. Nie życzę sobie tego.

(2014-07-08, 16:49)kabarek napisał(a): Jakiej wiedzy, znowu jakieś obrazy? :-)

Ja też mam podpisane różne umowy. Umowa zwykle podpisywana jest na jakiś czas. Zerwanie umowy przed czasem wiąże się z konsekwencjami - to chyba normalne (zwykle 10-20% wartości kontaktu).

Być może umowa jest na czas nieokreślony, choć wątpię. Wtedy owszem - okres wypowiedzenia zwykle to 30 dni. Może też dojść do porozumienia stron (jeśli jest taki zapis w umowie), ale wtedy uważam, że wspólnota działałaby na swoją szkodę.

Poprzednie firmy sprzątały równo po 6 miesięcy. Wnioskować można, że umowa była sporządzona na pół roku. Przypuszczam, że w tym wypadku jest podobnie.

Najmniej "ewka" ma do powiedzenia wobec faktów... tzn. jakości sprzątania - najwięcej do "pyszczenia" wobec nieistotnych spraw...

Firm sprzątających jest mnóstwo, rywalizują między sobą ceną - jakość pozostaje wiele do życzenia. Ludzie coraz bardziej zwracają uwagę na to drugie. I dobrze. Źle zarządzane firmy wyginą... śmiercią naturalną.

Ludzie wypisujący głupoty też.


RE: Czy ktoś sprząta nasze osiedle? - kabarek - 2014-07-08

Bardzo mi miło :-) pozostawię to jednak bez komentarza. Szkoda słów na osobę, która myśli, że jak najgłośniej zakrzyczy, to będzie wysłuchana. Argumenty się widocznie skończyły...


RE: Czy ktoś sprząta nasze osiedle? - norkos - 2014-07-08

Pani Ewo, decyzję podjęła firma rezygnując ze świadczenia usług.