Studnia rozprężna nr 1 wykonana. Jak widać a załączonym zdjęciu... na ok 2 metrach woda. Co może świadczyć o tym, że cały -2 jest pod wodą. Studnia wydrążona za n-tym podejściem. Bo wcześniej panowie natrafiali na dziwne elementy pod ziemią.
Teraz trwa drążenie drugiej studni. Też nie jest łatwo...
2012-10-02, 21:44 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 2012-10-02, 21:45 {2} przez bithoven.)
(2012-10-02, 21:15)atomek napisał(a): Studnia rozprężna nr 1 wykonana. Jak widać a załączonym zdjęciu... na ok 2 metrach woda. Co może świadczyć o tym, że cały -2 jest pod wodą. Studnia wydrążona za n-tym podejściem. Bo wcześniej panowie natrafiali na dziwne elementy pod ziemią.
Teraz trwa drążenie drugiej studni. Też nie jest łatwo...
A jaka to rozprężna? Mi to wygląda na normalną studzienkę z PVC i o rozprężaniu tutaj raczej nie ma mowy. Woda jest i pewnie były badania gruntowe, które tą wodę wykazały. Robi się odwierty i dokumentację, z której wynika na jakim poziomie jest zwierciadło wody. W tym momencie projektant konstruktor/architekt powinien dopilnować, żeby taka woda nie napływała przez ściany budynku, czyli odpowiednio je od tej wody odizolować. Tak się nie stało jak widać.
Nic się nie dzieje w tym temacie usterek... może byśmy zrobili swoją "komisję", która przeszłaby po budynku i sporządziła protokół z usterek. Przecież są u nas na pewno specjaliści z branży budowlanej, elektrycznej, sanitarnej. Będą fotki, będzie dokumentacja i wcisnąć kitu sobie nie damy :]
(2012-10-02, 21:44)bithoven napisał(a): A jaka to rozprężna? Mi to wygląda na normalną studzienkę z PVC i o rozprężaniu tutaj raczej nie ma mowy. Woda jest i pewnie były badania gruntowe, które tą wodę wykazały. Robi się odwierty i dokumentację, z której wynika na jakim poziomie jest zwierciadło wody. W tym momencie projektant konstruktor/architekt powinien dopilnować, żeby taka woda nie napływała przez ściany budynku, czyli odpowiednio je od tej wody odizolować. Tak się nie stało jak widać.
Nic się nie dzieje w tym temacie usterek... może byśmy zrobili swoją "komisję", która przeszłaby po budynku i sporządziła protokół z usterek. Przecież są u nas na pewno specjaliści z branży budowlanej, elektrycznej, sanitarnej. Będą fotki, będzie dokumentacja i wcisnąć kitu sobie nie damy :]
Studnia jak studnia, dziura z wodą. Kwestia jest taka, żeby to była dziura bez wody. Bo co niby mają dać te odwierty? Musieliby basen wykopać, żeby obniżyć odrobinę poziom tej wody. Teraz to mogą sobie dłubać wiadomo czym wiadomo gdzie.