(2011-06-20, 19:32)dettebasu napisał(a): A u mnie w klatce na -1 jakiś burak już zaczął pisać po ścianach niecenzuralne słowa...
Potwierdzam. Przy windzie na -1 już jest klatka popisana.
A czy wiecie Mieszkańcy klatki przy Hubskiej 78 jak wygląda sprawa z uszkodzonym progiem przy drugich drzwiach wejściowych do klatki? Próg jest zniszczony już od kilku miesięcy. Czy to było już zgłaszane?
(2011-06-20, 22:42)piotrek napisał(a): Potwierdzam. Przy windzie na -1 już jest klatka popisana.
A czy wiecie Mieszkańcy klatki przy Hubskiej 78 jak wygląda sprawa z uszkodzonym progiem przy drugich drzwiach wejściowych do klatki? Próg jest zniszczony już od kilku miesięcy. Czy to było już zgłaszane?
Podobny problem był zgłaszany w innej klatce przez zarządce (Pumaz) deweloperowi. Niestety, deweloper wypiera się, że uszkodził to ktoś z mieszkańców/dostawców podczas używania np. paleciaka. Nie wiem czy zgłoszony jest "wasz" próg. Nie boj się i napisz do Pani Orawczak - administratora osiedla. Tylko wtedy zostanie coś z tym zrobione.
(2011-06-20, 22:56)gutierrezzzz napisał(a): a ja z niezupełnie innej beczki: są jakieś wieści o "zaginionych plafonach"?
...brzmi zabawnie, ale zostaliśmy chyba z nich obrabowani...
Pytaj Pumaz. Namiar na administratora jest powszechnie dostępny
No cóż, chyba bez autoryzacji tego forum inaczej sie nie da
A już miałem nadzieję na multimedialne rozwiązanie 3w1 ... (ale mi się chyba z Vizirem coś pomyliło)
(2011-06-20, 22:42)piotrek napisał(a): Potwierdzam. Przy windzie na -1 już jest klatka popisana.
A czy wiecie Mieszkańcy klatki przy Hubskiej 78 jak wygląda sprawa z uszkodzonym progiem przy drugich drzwiach wejściowych do klatki? Próg jest zniszczony już od kilku miesięcy. Czy to było już zgłaszane?
Ten próg jest uszkodzony gdzieś od roku już... Jak się wprowadzałem, to już był.
(2011-06-21, 18:40)dettebasu napisał(a): Ten próg jest uszkodzony gdzieś od roku już... Jak się wprowadzałem, to już był.
Ja jeszcze pamiętam czasy, kiedy próg nie był zniszczony. Ale nie trwało to długo, wygląda na to że przy wykańczaniu mieszkań ktoś w niego czymś przywalił...
(2011-06-21, 20:22)pstanisz napisał(a): Ja jeszcze pamiętam czasy, kiedy próg nie był zniszczony. Ale nie trwało to długo, wygląda na to że przy wykańczaniu mieszkań ktoś w niego czymś przywalił...
Mechanicy atalowscy swego czasu śmigali wózkiem marketowym ze zdezelowanymi kołami co powodowało że kiepsko im sie prowadził i trochę z nim walczyli , zresztą nic dziwnego jak się wozi bloczki o wadzie 150 kg w wózku o nośności do 50 kg, u nas efektem tego jest dość mocno sfatygowana podłoga w windzie ale progi jakoś przeżyły. Pewnie u Was też taki wózek śmigał z mniej umiejętnym operatorem.
2011-07-13, 09:55 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 2011-07-13, 09:56 {2} przez urszula183.)
Dzisiaj zaprasza do siebie m.in. nr 70 i 6a ( w sumie notorycznie otwarte z tego co obserwuję).
Od czasu do czasu ktoś wchodzi i wychodzi, są to raczej mieszkańcy ale głowy nie dam...
W klatkach Prudnicka 6 i 6a notorycznie otwarte są drzwi wejściowe. Mieszkańcy wchodzą i wychodzą, jednak nie każdemu przyjdzie do głowy, aby je zamknąć. Przecież takie otwarte drzwi to zaproszenie złodziei do naszych garaży i piwnic. Myślę, że na drzwiach powinna pojawić się informacja o konieczności zamykania drzwi, ze względu na dobro całego osiedla.
(2011-08-13, 20:50)ola napisał(a): W klatkach Prudnicka 6 i 6a notorycznie otwarte są drzwi wejściowe. Mieszkańcy wchodzą i wychodzą, jednak nie każdemu przyjdzie do głowy, aby je zamknąć. Przecież takie otwarte drzwi to zaproszenie złodziei do naszych garaży i piwnic. Myślę, że na drzwiach powinna pojawić się informacja o konieczności zamykania drzwi, ze względu na dobro całego osiedla.
(2011-08-15, 19:14)atomek napisał(a): A może odkręcić stopkę?
Już wielokrotnie o tym myślałem by odkręcić stopkę . Natomiast wywieszenie kartki o tym by zamykać drzwi może trochę by i pomogło, lecz chyba nie rozwiąże problemu, ponieważ mam wrażenie, że w społeczeństwie u wielu jednostek brakuje przejawu elementarnego myślenia.
Nie popadajmy jednak w skrajności
-bardzo proszę szanowne koleżeństwo o odrobinę uwagi przy gorliwym zamykaniu drzwi od bramy, bo gdy w sobotę wróciłem z wakacji (auto całe zapakowane z bagażnikiem dachowym włącznie) i rozpakowywałem auto na podwórku, to ktoś z szanownego sąsiedztwa poskładał stopki od drzwi nie patrząc nawet czy ktoś nie korzysta właśnie z tego udogodnienia
Szanowni!
Temat wraca jak bumerang. Wciąż drzwi do klatki są otwarte, już o 7 rano wietrzą się co najmniej 3 klatki, wieczorem tak samo. Nie ma dnia ani pory, aby wszystkie klatki były zamknięte. W ostatnim tygodniu rekord pobiła klatka H78, codziennie w godzinach popołudniowych drzwi były otwarte. Najgorsze jest to, że ludzie wchodzą, wychodzą, bawią się z dziećmi na podwórku, ale drzwi nie zamkną (oczywiście nie wszyscy). Później nie dziwmy się, że są kradzieże, a na naszych korytarzach przytułek i jednocześnie stołówkę robią sobie bezdomni.