2011-03-08, 08:57
Nogi z dupy powyrywam jak coś takiego znajdę u siebie na klatce. Ręce opadają po prostu....
A tak trochę zmieniając temat. Rozmawiałem wczoraj na odbiorze mieszkania z Panią Anią (zarządca) i Panem Grześkiem (kierownik budowy) i ponoć zdarza się, że ludzie bezczelnie zajmują nieswoje miejsca w parkingu ? Jak sobie radzicie z takimi sprawami ? Straż miejska nie przyjedzie i nie wlepi mandatu, bo to nie jej teren. W sumie jakby nie patrzeć to przywłaszczenie cudzej własności (co ważne, powyżej 150PLN), a to już podchodzi jakby nie patrzeć pod odpowiedni paragraf.
A tak trochę zmieniając temat. Rozmawiałem wczoraj na odbiorze mieszkania z Panią Anią (zarządca) i Panem Grześkiem (kierownik budowy) i ponoć zdarza się, że ludzie bezczelnie zajmują nieswoje miejsca w parkingu ? Jak sobie radzicie z takimi sprawami ? Straż miejska nie przyjedzie i nie wlepi mandatu, bo to nie jej teren. W sumie jakby nie patrzeć to przywłaszczenie cudzej własności (co ważne, powyżej 150PLN), a to już podchodzi jakby nie patrzeć pod odpowiedni paragraf.