2013-01-24, 21:22
Zarządca po prostu dba o kondycje fizyczną mieszkańców. Wychodząc codziennie rano muszę zrobić parę skoków i parę szpagatów by dostać się z klatki na odśnieżony pas, znajdujący się tylko przy jednej krawędzi ulicy (i to nie przy "mojej") za jedną wielką kupą śniegu, której nie da się przebrnąć nie moknąc doszczętnie. A do tego jeszcze dochodzi częste zamarzanie zamka przy jednej z bram, więc i sprincik przez pół osiedla na obudzenie.