2013-05-18, 10:21
My dwa razy wzywaliśmy policję i przyjęli zgłoszenia, ale nie przyjechali. Za drugim razem (w czwartek, kiedy jakiś zespół napier*** sobie wesoło przy otwartych oknach) dyspozytorka (?) w ogóle nie miała pojęcia, że na jej "terenie" jest coś takiego jak Browar Mieszczański... W czwartek też sąsiedzi z innych bloków (nie z OM) podeszli pod Browar wkurzeni, ale chyba nie bardzo mieli pojęcie, jak tam wejść, więc się poddali.