2013-06-23, 20:41
to już chyba trzeci raz - ktoś mi powiedział, ze to "żebracy" tzn zostawiają za co łaska kalendarzyki naklejki, oczywiście to pewnie notują, żeby wrócić itp . Nie wiem dokładnie bo nauczona jehowymi z poprzedniego miejsca zamieszkania od razu mówię "dziękuję' i zamykam drzwi nie czekając na odpowiedź. A kto ich wpuścił - czy jak ktoś idzie za wami to zamykacie mu furtkę przed nosem, żeby sam sobie otworzył? -bo przyznam się ja tego nie robię i mnie też nikt tak furtki przed nosem nie zamknął, a do klatki.....wystarczy że powie poczta (in-post tak zawsze robi - dzwoni domofonami od góry do dołu i zawsze mu ktoś otwiera)