2014-01-14, 13:21
(2014-01-14, 12:51)empathy napisał(a): jak mu to udowodnisz?
Nie wiem jeszcze dokładnie, ale plany mam na razie dwa.
Pierwszy:
- wiemy, że są jakieś normy hałasu
- kupuje jakiś miernik decybeli z homologacją
- dzwonie po pana funkcjonariusza, który przyjeżdża do zgłoszenia
- otwieram drzwi i mierzymy poziom hałasu w mieszkaniu
- itd. i nie ważne jak bardzo skomplikowana to jest procedura
Drugi:
- wyprowadzam się na wieś do głuszy
- wynajmuję moje mieszkanie "głośnym studentom"* (a wejdzie ich sporo u mnie!), moi dotychczasowi mili i spokojni sąsiedzi mnie znienawidzą, ale głośny sąsiad sobie też nie pośpi, w końcu "studenci" mogą robić co chcą w mieszkaniu...
No ale tak możemy się bawić, nie wiem tylko co trudnego jest we wspólnej koegzystencji i dlaczego niektórym trzeba przypominać, że nie mieszkają w bloku sami i nie chodzi tu o to, co kto komu udowodni w sądzie. Ja staram się nie podnosić ciśnienia moim sąsiadom, a jedynie wymagam (o zgrozo jak mogę!11) więcej empatii u innych...
Dla mnie EOT.
* cudzysłów użyłem celowo aby nie stygmatyzować tej grupy społecznej, wiemy wszak, że nie każdy student zachowuje się jakby właśnie uciekł z dziczy.
Zarząd nic nie robi tylko przeszkadza!11jeden