2014-02-11, 16:42
A ja myślę, że mogłoby być więcej zieleni. Kiedy tu przyjeżdżałam na OMI do koleżanki, która ma grupę inwalidzką, mogłam wjechać pod jej klatkę i stać tam pół dnia, bylebym miała kartę wyłożoną za szybą. Teraz kiedy mieszkam na OMII muszę się tłumaczyć po co, dlaczego, jak długo i kto jestem za jedna czy zdążę wyładować towar w pół godziny i czy wiem, że od Prudnickiej pan ze stróżówki może mnie wpuścić, ale muszę posiadać zgodę pana od Hubskiej, bo OMII to jego teren do spacerowania, a w ogóle to nie mam grupy inwalidzkiej a tu nie ma zwykłych miejsc postojowych. Wniosek z tego taki, że raczej nikt z właścicieli nie ma prawa skorzystać z tego udogodnienia by podjechać pod klatkę czy zaprosić gości, którzy nie musieliby krążyć po okolicy szukając wolnego miejsca, natomiast ktoś kto ma kartę inwalidy za szybą lub naklejkę na aucie może powiedzieć, że przyjechał do kogoś a kogoś, a tak naprawdę być człowiekiem z zewnątrz i zrobić sobie u nas bezpłatny parking, bo tacy jesteśmy tolerancyjni dla niepełnosprawnych. Nie dyskryminuję niepełnych. To ten bzdurny 'przepis' dyskryminuje normalnych właścicieli.