2014-07-07, 23:08
Jak dla mnie to obecna firma sprzątająca jest najsłabsza ze wszystkich jakie u nas były. U mnie klatka została posprzątana po 2 tygodniach od kiedy u nas byli. Obecnie się trochę poprawiło, chociaż szału nie ma (do firmy która była przed nimi się nie umywa).
A szczytem wszystkiego jest jaranie fajek przez osoby sprzątające i kiepowanie gdzie popadnie.
Sprzątania dziedzińca nie komentuje, bo jest jeszcze gorzej niż w klatkach (inna sprawa, że mam wrażenie, że coraz więcej buractwa i brudasów u nas na osiedlu, walające się opakowania po batonach czy puszki po piwach to coraz częstszy widok...)
To nie chodzi o to, żeby płacić jak najmniej, mogę płacić tyle ile wcześniej albo nawet troszkę więcej (i większość ludzi z którymi rozmawiałem ma podobne podejście), jeśli będzie czysto.
A szczytem wszystkiego jest jaranie fajek przez osoby sprzątające i kiepowanie gdzie popadnie.
Sprzątania dziedzińca nie komentuje, bo jest jeszcze gorzej niż w klatkach (inna sprawa, że mam wrażenie, że coraz więcej buractwa i brudasów u nas na osiedlu, walające się opakowania po batonach czy puszki po piwach to coraz częstszy widok...)
To nie chodzi o to, żeby płacić jak najmniej, mogę płacić tyle ile wcześniej albo nawet troszkę więcej (i większość ludzi z którymi rozmawiałem ma podobne podejście), jeśli będzie czysto.