2014-07-08, 18:12
Szanowni!
Temat wraca jak bumerang. Wciąż drzwi do klatki są otwarte, już o 7 rano wietrzą się co najmniej 3 klatki, wieczorem tak samo. Nie ma dnia ani pory, aby wszystkie klatki były zamknięte. W ostatnim tygodniu rekord pobiła klatka H78, codziennie w godzinach popołudniowych drzwi były otwarte. Najgorsze jest to, że ludzie wchodzą, wychodzą, bawią się z dziećmi na podwórku, ale drzwi nie zamkną (oczywiście nie wszyscy). Później nie dziwmy się, że są kradzieże, a na naszych korytarzach przytułek i jednocześnie stołówkę robią sobie bezdomni.
Apeluję: zamykajmy drzwi!
Temat wraca jak bumerang. Wciąż drzwi do klatki są otwarte, już o 7 rano wietrzą się co najmniej 3 klatki, wieczorem tak samo. Nie ma dnia ani pory, aby wszystkie klatki były zamknięte. W ostatnim tygodniu rekord pobiła klatka H78, codziennie w godzinach popołudniowych drzwi były otwarte. Najgorsze jest to, że ludzie wchodzą, wychodzą, bawią się z dziećmi na podwórku, ale drzwi nie zamkną (oczywiście nie wszyscy). Później nie dziwmy się, że są kradzieże, a na naszych korytarzach przytułek i jednocześnie stołówkę robią sobie bezdomni.
Apeluję: zamykajmy drzwi!