@alealk- Zapewne odnosząc się do przepisów miałeś na myśli ustawę prawo o ruchu drogowym. Zgodnie z przepisami tej ustawy kierujący pojazdem, włączając się do ruchu, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu. Przy wyjeździe z garażu przy ul. Hubskiej włączanie się do ruchu przebiega dwuetapowo. Najpierw należy ustąpić pierwszeństwa pieszym i rowerzystom- aby było to możliwe zamontowano lustra, następnie, przy włączaniu się do ruchu ulicznego, należy tę zasadę zastosować w stosunku do przejeżdżających ulicą samochodów. Włączenie się do ruchu ulicznego płynnie z miejsca wyjazdu z garażu przy lustrach wprost na ulicę byłoby nie tylko niemożliwe z uwagi na natężenie ruchu ale również nieprawidłowe z punktu widzenia powołanych przepisów a przede wszystkim niebezpieczne. Dlatego aby wjechać na ul. Hubską należy włączyć się do ruchu dwa razy. Tym samym może zdarzyć się tak, że kierowca przy oczekiwaniu na włączenie się do ruchu ulicznego,utrudni przejazd rowerzyście, który nadjechał później a nawet dużo później niż nastąpił wyjazd samochodu z garażu. Tak było w moim przypadku. Fakt, że rowerzysta nie mógł przejechać z takim impetem z jakim gnał uprzednio, musiał zwolnić i mnie ominąć, rozwścieczył go to tak bardzo, że podczas omijania mnie- ciągle siedząc na rowerze- walnął pięścią w dach mojego samochodu.
Oznaczenie wyjazdu z garażu ma zatem, wbrew temu co piszesz, istotne znaczenie. Dla każdego człowieka bowiem, który umie powiązać logicznie kilka prostych faktów, daje to wskazówkę, że stojący na chodniku samochód nie wjechał sobie tam bezsensownie bo kierowca lubi jeździć po chodnikach, tylko wyjeżdża po prostu z garażu ponieważ tak został wyznaczony jego dojazd do drogi publicznej- innego nie ma.
Oczywiście zgadzam się, że bezmyślne utrudnianie innym przejazdu i przejścia innym uczestnikom ruchu jest problemem, niemniej jednak sytuacje takie są powodowane nie tylko przez kierowców ale również przez pieszych i rowerzystów. W tym przypadku przepuściłam prawidłowo wszystkich włączając się do ruchu- zarówno uczestników chodnika jak i drogi publicznej, reakcja rowerzysty była natomiast efektem braku refleksji i niestety zwykłego buractwa.
Oznaczenie wyjazdu z garażu ma zatem, wbrew temu co piszesz, istotne znaczenie. Dla każdego człowieka bowiem, który umie powiązać logicznie kilka prostych faktów, daje to wskazówkę, że stojący na chodniku samochód nie wjechał sobie tam bezsensownie bo kierowca lubi jeździć po chodnikach, tylko wyjeżdża po prostu z garażu ponieważ tak został wyznaczony jego dojazd do drogi publicznej- innego nie ma.
Oczywiście zgadzam się, że bezmyślne utrudnianie innym przejazdu i przejścia innym uczestnikom ruchu jest problemem, niemniej jednak sytuacje takie są powodowane nie tylko przez kierowców ale również przez pieszych i rowerzystów. W tym przypadku przepuściłam prawidłowo wszystkich włączając się do ruchu- zarówno uczestników chodnika jak i drogi publicznej, reakcja rowerzysty była natomiast efektem braku refleksji i niestety zwykłego buractwa.