2011-06-06, 18:31
A mi się wydaje, że znak ostrzegawczy to dopiero byłaby ochronka 4 liter kierowców...
W tym miejscu projektant nie przewidywał drogi.. (swoją drogą ktoś kto to projektował powinien dostać po uszach.) do tego zastawiliśmy sobie chodnik samochodami i teraz mamy problem.
Ludzie nie mają gdzie chodzić, a kierowcy nie mają jak normalnie wyjeżdżać z garażu...i nie chodzi tu o brawurowe wyjazdy: nawet na 1 biegu nie jest wystarczająco wolno, żeby w razie W nikogo nie uszkodzić, bo auto jakoś pod te wzniesienie musi podjechać.
barierka to przeszkoda i zawsze w jakimś tam stopniu, nawet małym, ale zawsze opóźni np. rowerzyście wyjazd pod auto...albo mamie wyjście z wózkiem (..wózek pierwszy by dostał).
Ludzie chodzą po trawie ale to zawsze parę cm dalej i nie pojawiają się zaraz zza ściany.
Wiem, marne pocieszenie dla tych co się denerwują zniszczoną zielenią.
Aut nie przestawimy, krzaków nie ruszymy.. alternatywna ścieżka pod drugiej stronie żywopłotu?
W tym miejscu projektant nie przewidywał drogi.. (swoją drogą ktoś kto to projektował powinien dostać po uszach.) do tego zastawiliśmy sobie chodnik samochodami i teraz mamy problem.
Ludzie nie mają gdzie chodzić, a kierowcy nie mają jak normalnie wyjeżdżać z garażu...i nie chodzi tu o brawurowe wyjazdy: nawet na 1 biegu nie jest wystarczająco wolno, żeby w razie W nikogo nie uszkodzić, bo auto jakoś pod te wzniesienie musi podjechać.
barierka to przeszkoda i zawsze w jakimś tam stopniu, nawet małym, ale zawsze opóźni np. rowerzyście wyjazd pod auto...albo mamie wyjście z wózkiem (..wózek pierwszy by dostał).
Ludzie chodzą po trawie ale to zawsze parę cm dalej i nie pojawiają się zaraz zza ściany.
Wiem, marne pocieszenie dla tych co się denerwują zniszczoną zielenią.
Aut nie przestawimy, krzaków nie ruszymy.. alternatywna ścieżka pod drugiej stronie żywopłotu?