2011-07-02, 10:23
(2011-06-21, 20:22)pstanisz napisał(a): Ja jeszcze pamiętam czasy, kiedy próg nie był zniszczony. Ale nie trwało to długo, wygląda na to że przy wykańczaniu mieszkań ktoś w niego czymś przywalił...
Mechanicy atalowscy swego czasu śmigali wózkiem marketowym ze zdezelowanymi kołami co powodowało że kiepsko im sie prowadził i trochę z nim walczyli , zresztą nic dziwnego jak się wozi bloczki o wadzie 150 kg w wózku o nośności do 50 kg, u nas efektem tego jest dość mocno sfatygowana podłoga w windzie ale progi jakoś przeżyły. Pewnie u Was też taki wózek śmigał z mniej umiejętnym operatorem.