W dużym pokoju od około tygodnia zaczęło nam pulsować światło - wrażenie, jakby cały czas skakało napięcie elektryczne.
Teraz jest jeszcze gorzej - żarówka poświeci ok. 2 minut i potem gaśnie. Przez kilka godzin nie ma światła, potem włączamy i jest znowu przez ~2 minuty - i znów gaśnie.
Dodam, że już jedna żarówka się tutaj przepaliła.
Wygląda to na jakiś problem z siecią w tym konkretnym pokoju. Potrzebuję pomocy - co mogę z tym zrobić?
Teraz jest jeszcze gorzej - żarówka poświeci ok. 2 minut i potem gaśnie. Przez kilka godzin nie ma światła, potem włączamy i jest znowu przez ~2 minuty - i znów gaśnie.
Dodam, że już jedna żarówka się tutaj przepaliła.
Wygląda to na jakiś problem z siecią w tym konkretnym pokoju. Potrzebuję pomocy - co mogę z tym zrobić?