Szanowni Państwo,
dobra lokalizacja osiedla zachęca do korzystania z roweru, co widać po ich liczbie dookoła. Niestety, skończyły się wolne miejsca rowerowe! W garażu wszystkie stojaki są zajęte, podobnie przed blokiem. Mieszkańcy przypinają rowery do znaków oraz barierek na klatce schodowej. Czy w związku z popularnością tego środka transportu moglibyśmy przedłużyć istniejące rzędy stojaków? Miejsca na powierzchni jest bardzo dużo, a wysoka zajętość stojaków potwierdza popyt.
Rozważyłbym również prostą wiatę ponad nowymi miejscami, np. w miejscu pustego zaułka od strony torów. W żadnym wypadku nie chodzi o szpetną rowerownię zamykaną kratą, a jedynie o dach chroniący przed deszczem, rdzą i mokrym siedzeniem. Może zachęciłoby to niektórych do wyprowadzki z klatki schodowej? Z takiego udogodnienia na pewno ucieszyłby się znaczny procent mieszkańców.
Chciałbym też pochwalić dotychczasowy wybór stojaków - te najprostsze, w kształcie odwróconej litery U i zamontowane w odpowiedniej odległości od siebie, są uniwersalnym i wygodnym rozwiązaniem, które sprawdza się niezależnie od typu roweru czy zapięcia.
PS
Jeżeli przypinają Państwo swoje rowery na klatce schodowej, to proszę pamiętać, że jest to wynik uprzejmości pozostałych lokatorów, a nie przywilej. Wydaje mi się, że przepisy BHP/pożarowe wręcz zabraniają takiej sytuacji. Dlatego proszę zwrócić uwagę, by przez minutę nie uderzać rowerem i u-lockiem w barierkę o 7 rano, gdyż dźwięk niesamowicie niesie się po klatce. Jeżeli nie da się zrobić tego cicho, to proszę przenieść się z rowerem do własnego mieszkania, garażu lub przed blok.
dobra lokalizacja osiedla zachęca do korzystania z roweru, co widać po ich liczbie dookoła. Niestety, skończyły się wolne miejsca rowerowe! W garażu wszystkie stojaki są zajęte, podobnie przed blokiem. Mieszkańcy przypinają rowery do znaków oraz barierek na klatce schodowej. Czy w związku z popularnością tego środka transportu moglibyśmy przedłużyć istniejące rzędy stojaków? Miejsca na powierzchni jest bardzo dużo, a wysoka zajętość stojaków potwierdza popyt.
Rozważyłbym również prostą wiatę ponad nowymi miejscami, np. w miejscu pustego zaułka od strony torów. W żadnym wypadku nie chodzi o szpetną rowerownię zamykaną kratą, a jedynie o dach chroniący przed deszczem, rdzą i mokrym siedzeniem. Może zachęciłoby to niektórych do wyprowadzki z klatki schodowej? Z takiego udogodnienia na pewno ucieszyłby się znaczny procent mieszkańców.
Chciałbym też pochwalić dotychczasowy wybór stojaków - te najprostsze, w kształcie odwróconej litery U i zamontowane w odpowiedniej odległości od siebie, są uniwersalnym i wygodnym rozwiązaniem, które sprawdza się niezależnie od typu roweru czy zapięcia.
PS
Jeżeli przypinają Państwo swoje rowery na klatce schodowej, to proszę pamiętać, że jest to wynik uprzejmości pozostałych lokatorów, a nie przywilej. Wydaje mi się, że przepisy BHP/pożarowe wręcz zabraniają takiej sytuacji. Dlatego proszę zwrócić uwagę, by przez minutę nie uderzać rowerem i u-lockiem w barierkę o 7 rano, gdyż dźwięk niesamowicie niesie się po klatce. Jeżeli nie da się zrobić tego cicho, to proszę przenieść się z rowerem do własnego mieszkania, garażu lub przed blok.