2012-06-12, 07:00
Wywam ochronę, mąż chodzi uciszać osobiście, wzywamy policję któa przyjeżdża jak już jest cicho i każą jechać do dzielnicowego składać pisemne skargi... Oni robią co chcą a my po uszy w biurokracji siedzimy. A jak zmianę ma akurat przeurocza pani metr trzydzieści to już wiem ile będzie załatwione...