2012-11-29, 21:34
Zgadzam się, nasza dzielnicowa, z którą się kontaktowałam w sprawie studentów (bo kilkanaście uprzejmych osobiście kierowanych próśb o spokój nie działała) mówiła, że wszystko co zakłóca spokojny sen liczy sie jako zakłócanie spokoju/ciszy nocnej, czy jesli pani o 2 w nocu postanawia rozchodzić nowe szpilki to to też się liczy