2013-01-01, 22:56
No więc o to chodzi! Nawet najgłośniejszą imprezę raz na długi czas zniosę (pod warunkiem, że na następny dzień nie zaczynam dyżuru o 6.00), ale to dudnienie wkurza mnie na maksa. Teraz też kochany sąsiad grzmoci po basach aż miło. Niby mogę kolejny raz iść i poprosić o sciszenie, ale to jest naprawdę żenujące, czy on k..wa nie wie, że po sylwestrze większość marzy o spokojnym śnie tym bardziej, że jutro punkt 6.00 pobudka!