alealk- A włąsnie sprawa wygląda tak, że nie jesteśmy mieszkańcami 3ciego piętra w tej klatce, dlatego dziwimy się opisanej reakcji sąsiada
wima- to ja muszę Cię rozczrować, bo SĄDY GRODZKIE nie istnieją od 1 stycznia 2010 roku, co nie wiem jakim sposobem mogło Ci umknąć w tamtym poście. Po tym czasie rolę SĄDÓW GRODZKICH przejęły wydziały cywilne i karne sądów rejonowych.
A co do interpretacji art 51. KW- robisz to na wyrost, bowiem Twoja wizja zakresu "występków", które podlegają temu artykułowi mogłaby prowadzić do sporych nadużyć. Jeśli komuś przeszkadza tupanie o normalnej porze, co tutaj sugerujesz, to naprawdę jedynym wyjściem jest nabycie mieszkania na poddaszu (drogo?:<), bądź mieszkanie poza tak silnie zurbanizowanym osiedlem (masło maślane).
Trochę do rzeczy- by móc zastosować art. 51 p 1 KW musimy mieć do czynienia z UMYŚLNYM działaniem. Impreza taką jak najbardziej jest. Chodzenie we własnym mieszkaniu- już nie bardzo.
Ostatnei do Ciebie- znów użyłaś zwrotu "oglądanie filmu z bassem" A ja po raz trzeci mówię- bassu nie było.
Chilon- Masz rację- wydaje Ci się ;-) Napisałem, że nie ma sensu rzucać grochem o ścianę, jeśli ktoś na kilka argumentów odpowiada jednym "BASS";-)
Na "trick" z publicznym odtwarzaniem materiałów objętych prawem autorskim może dać się wkręcić osoba po zawodówce (nie uwłaczając ludziom po zawodówce). Mieszkanie, oraz klatka schodowa to nie miejsce publiczne, tak samo jak nasz dziedziniec na ZAMKNIĘTYM osiedlu. Dlatego np. jeśli regulamin spółdzielni nie mówi inaczej- można pić alkohol nawet na klatce schodowej. Kolejnym ważnym czynnikiem w przypadku publicznego odtwarzania materiałów objętych prawem autorskim jest przesłanka o czynieniu tego dla zysku- a odtwarzanie filmu we własnym domu tym na pewno nie jest. Idź więc dalej rozmawiać ze swoim prawnikiem, przy okazji pogratuluj mu "ofiar" nie znających swoich praw.
Pozdrawiam mimo wszystko
wima- to ja muszę Cię rozczrować, bo SĄDY GRODZKIE nie istnieją od 1 stycznia 2010 roku, co nie wiem jakim sposobem mogło Ci umknąć w tamtym poście. Po tym czasie rolę SĄDÓW GRODZKICH przejęły wydziały cywilne i karne sądów rejonowych.
A co do interpretacji art 51. KW- robisz to na wyrost, bowiem Twoja wizja zakresu "występków", które podlegają temu artykułowi mogłaby prowadzić do sporych nadużyć. Jeśli komuś przeszkadza tupanie o normalnej porze, co tutaj sugerujesz, to naprawdę jedynym wyjściem jest nabycie mieszkania na poddaszu (drogo?:<), bądź mieszkanie poza tak silnie zurbanizowanym osiedlem (masło maślane).
Trochę do rzeczy- by móc zastosować art. 51 p 1 KW musimy mieć do czynienia z UMYŚLNYM działaniem. Impreza taką jak najbardziej jest. Chodzenie we własnym mieszkaniu- już nie bardzo.
Ostatnei do Ciebie- znów użyłaś zwrotu "oglądanie filmu z bassem" A ja po raz trzeci mówię- bassu nie było.
Chilon- Masz rację- wydaje Ci się ;-) Napisałem, że nie ma sensu rzucać grochem o ścianę, jeśli ktoś na kilka argumentów odpowiada jednym "BASS";-)
Na "trick" z publicznym odtwarzaniem materiałów objętych prawem autorskim może dać się wkręcić osoba po zawodówce (nie uwłaczając ludziom po zawodówce). Mieszkanie, oraz klatka schodowa to nie miejsce publiczne, tak samo jak nasz dziedziniec na ZAMKNIĘTYM osiedlu. Dlatego np. jeśli regulamin spółdzielni nie mówi inaczej- można pić alkohol nawet na klatce schodowej. Kolejnym ważnym czynnikiem w przypadku publicznego odtwarzania materiałów objętych prawem autorskim jest przesłanka o czynieniu tego dla zysku- a odtwarzanie filmu we własnym domu tym na pewno nie jest. Idź więc dalej rozmawiać ze swoim prawnikiem, przy okazji pogratuluj mu "ofiar" nie znających swoich praw.
Pozdrawiam mimo wszystko