Brama wjazdowa do garażu

Mnie to osobiście nie obchodzi Projektant powinien o tym pomyśleć, a nie my teraz, my mamy użytkować garaż.

Teraz to i tak po ptokach, a pomarudzić se możemy.

(2011-06-15, 17:14)grzedzik napisał(a):

(2011-06-10, 17:35)dettebasu napisał(a): dzisiaj 7:15 rano. Dostawa do sklepu na dole

Masz jakas sensowna propozycje na dostarczenie towaru, czy po prostu "Ciebie to nie obchodzi, jak on to zrobi"?

Jak dla mnie może wjeżdżać na podwórko i rozładowywać towar od zaplecza (byle nie niszczył zieleni). Lepsze to niż zastawiać wyjazd. A jak już to niech staje tam gdzie jest wjazd na podwórko (czyli całkiem z prawej) - tam rzadko kto wjeżdża i jak się trafi 1 osoba to będzie dobrze, a rano o tej porze to co chwile ktoś wyjeżdża.
Poza tym to jak pisze przedmówca to nie problem użytkowników garażu...

(2011-06-15, 17:40)rachwal napisał(a): Mnie to osobiście nie obchodzi Projektant powinien o tym pomyśleć, a nie my teraz, my mamy użytkować garaż.

Teraz to i tak po ptokach, a pomarudzić se możemy.

Z calym szacunkiem, ale kupiles od tego projektanta ten beznadziejny projekt, wiec miej i do siebie pretensje, ze zaplaciles za taki badziew...

Ja nie bronie idiotow, ktorzy parkuja jak osly dla wygody. Uwazam jednak, ze wypada okazac troche zrozumienia ludziom, ktorzy probuja wykonywac swoja prace. Akurat ten ze zdjecia zaparkowal chyba najlepiej z tych wszystkich co dostarczaja towar do Fresha. Jest kilku fachowcow, ktorzy blokuja Prudnicka. Jeden mistrz zablokowal nawet Hubska i radosnie rozladowywal towar.

(2011-06-15, 18:54)dettebasu napisał(a): Jak dla mnie może wjeżdżać na podwórko i rozładowywać towar od zaplecza (byle nie niszczył zieleni).

Podobno już niedługo będzie zakaz. Całe szczęście ...

(2011-06-15, 18:54)dettebasu napisał(a):

(2011-06-15, 17:14)grzedzik napisał(a):

(2011-06-10, 17:35)dettebasu napisał(a): dzisiaj 7:15 rano. Dostawa do sklepu na dole

Masz jakas sensowna propozycje na dostarczenie towaru, czy po prostu "Ciebie to nie obchodzi, jak on to zrobi"?

Jak dla mnie może wjeżdżać na podwórko i rozładowywać towar od zaplecza (byle nie niszczył zieleni). Lepsze to niż zastawiać wyjazd. A jak już to niech staje tam gdzie jest wjazd na podwórko (czyli całkiem z prawej) - tam rzadko kto wjeżdża i jak się trafi 1 osoba to będzie dobrze, a rano o tej porze to co chwile ktoś wyjeżdża.
Poza tym to jak pisze przedmówca to nie problem użytkowników garażu...

Od podworka? Wyjzalem przez okno - ciezko by bylo Zwlaszcza z tym nieniszczeniem zieleni. Stojac na wjezdzie na podworko blokuje calkowicie mozliwosc wjazdu tamze. Natomiast wjazd do garazu jest najszerszy i mieszcza sie tam 2 auta.

(2011-06-15, 20:57)grzedzik napisał(a): Z calym szacunkiem, ale kupiles od tego projektanta ten beznadziejny projekt, wiec miej i do siebie pretensje, ze zaplaciles za taki badziew...

Przede wszystkim ja nie ma do nikogo o nic pretensji.

(2011-06-15, 20:57)rachwal napisał(a):

(2011-06-15, 18:54)dettebasu napisał(a): Jak dla mnie może wjeżdżać na podwórko i rozładowywać towar od zaplecza (byle nie niszczył zieleni).

Podobno już niedługo będzie zakaz. Całe szczęście ...

Calkowity zakaz wjazdu na podworko? Tobie sie taki pomysl podoba?

Przede wszystkim kolego grzedzik postaraj się ładnej cytować bo mniej więcej wiadomo kto co w tym wątku napisał i nie trzeba tego dublować.

Poza tym nie napisałem o całkowitym zakazie. Kolega dettebasu pisał o rozładunku towaru i do tego się odnoszę, ma być zakaz i mnie się to podoba, zapraszam rano do "mojej" klatki a zrozumiesz.

Całkowity zakaz też by mi nie przeszkadzał, ja nie mam potrzeby parkowania samochodu pod oknami, od tego mam garaż.

Czyli, ze ktos dostarcza towar od podworka? Da sie to zrobic nieniszczac zieleni?

Nikt tez regularnie nie parkuje pod oknami. Wjezdzaja raczej ludzie, ktorzy chca cos wyladowac. A urokiem mieszkania w bloku jest branie pod uwage dobra ogolu a nie tych, ktorzy maja garaz.

Sam używasz słowa "raczej", a mnie przeszkadza polskie cwaniactwo jakie obserwujemy wewnątrz (począwszy od parkowania, skończywszy na koszu).

Jeśli wszyscy, ten cały ogół. będzie przestrzegał zasad to ja nie mam nic przeciwko wpuszczaniu samochodów na krótki postój, ale dopóki jeden z drugim będzie sobie wewnątrz osiedla urządzał parking to nie będzie mi się to podobało. Każdy widział gdzie kupuje mieszkanie i należało kupić garaż.

Co do towaru. Do mojej klatki rano podjeżdża chłodnia z mięsem, nie są to miłe zapachy (dla mnie nie są). Ogółowi mojej klatki na pewno to przeszkadza, a korzysta na tym jednostka, która ma sklepik z szyneczką. Dlatego jestem za takim zakazem i cieszę się, że takowy mam nadzieje będzie.

Dla mnie EOT bo i tak odbiegamy od tematu wątku.

(2011-06-15, 21:11)rachwal napisał(a): Przede wszystkim kolego grzedzik postaraj się ładnej cytować bo mniej więcej wiadomo kto co w tym wątku napisał i nie trzeba tego dublować.

Poza tym nie napisałem o całkowitym zakazie. Kolega dettebasu pisał o rozładunku towaru i do tego się odnoszę, ma być zakaz i mnie się to podoba, zapraszam rano do "mojej" klatki a zrozumiesz.

Całkowity zakaz też by mi nie przeszkadzał, ja nie mam potrzeby parkowania samochodu pod oknami, od tego mam garaż.

Jeżeli faktycznie macie takie zapaszki to Was rozumiem i mój pomysł od podwórka pada.

@rachwal:
Już widzę jak Ci dostarczają kanapę przez garaż.
Poza tym jeśli ktoś nie ma miejsca w garażu a nie włamuje się żeby parkować "na lewo" to nie ma prawa podjechać pod klatkę żeby coś sobie wnieść?

gutierrezzzz! skończ się czepiać i popadać w skrajności, przeczytaj dwa albo trzy razy moje wpisy ...

Sprawa jest prosta- jeśli ochrona odnotuje ze ktos sobie stoi przez kilka godzin bez podania dostatecznego powodu- zostanie wpisany na czarną listę i koniec tematu.

Oczywiście ... już to widzę

rachwal! nie czepiam się wcale - tylko się po prostu z Tobą nie zgadzam w tej sprawie...
Zasady nie-parkowania na podwórku są ostatnio raczej przestrzegane, a Wy tu piszecie o jakichś restrykcjach dotyczących chwilowego wjeżdżania
Moim zdaniem każdy mieszkaniec powinien mieć prawo wjazdu na podwórko na czas do powiedzmy godziny bez podawania przyczyny.

Nie napisałem o restrykcjach! Pisałem o cwaniactwu i pewnych warunkach. Nadal twierdzę, że przeczytałeś to po łebkach.

Pomijając to, że muszą być owe "pewne warunki" - czarna lista czy cokolwiek, to z tonu debaty z grzedzikiem wnoszę, że on chyba też nie został do końca zrozumiany, bo czytając to całkiem "z boku", pomyślałem, że raczej tez ma "zdrowe" podejście do tematu.

---

"Nadal twierdzę, że przeczytałeś to po łebkach." scheise! cały kurs szybkiego czytania w diabły... szarlatani...

Wyjaśniam co miałem na myśli, bo szybkie czytanie faktycznie jest do bani:
- zakaz dla zaopatrzeniowców (patrz wątek o Mięsnym)
- zakaz dla reszty bo cwaniaków nie brakowało w swoim czasie (nazwij to czarną listą jak chcesz)
- nie mam nic przeciwko dostarczania sobie mebelków, czy całodobowego postoju wszelkiego rodzaju "monterów", też mam do pewnych rzeczy zdrowe podejście