Na terenie osiedla obowiązuje zakaz wyprowadzania psów

Odp. na maile w tej sprawie od pani O.

"Witam !!
Dzięki już ochronę uczuliłam a do właściciela napisałam maila
ponieważ nie mam telefonu. Nadmieniam, że Pani z pieskiem jest abo najemcą albo córką.
pozdrawiam"

W klatce 78 jakieś dziecko, bądź piesek "zgubiło" kupę. Dobrze byłoby sprzątnąć po sobie albo swoim podopiecznym...

Witajcie psi detektywi,
Moze poszlibyscie po rozum do glowy I nie uprzykrzali zycia innym. Postawcie kosze na odchody I sprawa sie rozwiaze. Zakazy jak Polska dluga I szeroka nie sa respektowane. Czekam na madrego co zaproiponuje rozwiazanie. Jak stoja kubly na psie gowna to problem sam sie rozwiazuje. Takie mam doswiadczenie w miejscach w ktorych mieszkalem we Wroclawiu. Kazdy chojrak jak siedzi w gaciach przy komputerze a jak wyjdzie na tlen to glowe w piasku trzyma. Nikt nie bedzie chodzil ze spuszczona glowa tylko dubnie bedzie przypominal wlascicielowi o tym zeby posprzatal po swoim czworonogu. Sam mam dzieci I psa I nie mam problem z tym ze pies oprozni swoje trzewia10 m od piaskowicy jak po nim posprzatam. Ludzie troche madrosci zyciowej a nie glupich zakazow tu potrzeba!!

hehe, ostatnio widziałem pinde która wyszła z pieskiem na spacer - a pies twardo ciśnie klocka na chodniku. Nawet na moje uwagi nie zareagowała i poszła dalej

Trochę zrozumienia i myślenia polecam. Tabliczki na każdym kroku to tylko niepotrzebny koszt i nieestetyczny element. Mam psa na OMII, który ma chory kręgosłup i nie jest w stanie za każdym razem wyjść na ulicę, bo to po prostu za daleko. Długo nie mógł przeboleć przeprowadzki, cieszę się, że nauczyłam go w ogóle wychodzić dalej niż 5 m od drzwi klatki, bo początkowo bał się dalej iść, stał na środku i protestował. Bardzo 'lubię' każdy komentarz 'ale tu nie wolno wyprowadzać psa', kiedy mój pupil stoi na środku i ani drgnie, bo wystraszył się dźwięku opuszczanej rolety. Zakażcie jeszcze srania gołębiom i przypadkowym kotom. Proponuję szklaną zdezynfekowaną kopułę nad całym OM. Zamiast tabliczek zakaz wyprowadzania, mogły faktycznie stanąć śmietniki na kupy. Ale dla odpowiedzialnego właściciela nie jest problemem niesienie kupy nawet przez całe podwórko, żeby ją wyrzucić. Albo tabliczki 'sprzątaj po swoim psie'. Polecam wszystkim 'mądrym' wejść z potrzebą do łazienki i czekać na załatwienie się co najmniej kwadrans. Polecam wszystkim właścicielom woreczki śniadaniowe, do użytku również poza terenem posesji, bo trawnik od Hubskiej aż straszy. I ponawiam apel trochę zrozumienia i myślenia. Pozdrawiam

Głupie zakazy wymyślają głupi ludzie !! Byłem ostatnio tzn jesienią na downhillu w czechach [ rokietnica ] na dwa dni. Wzięliśmy sobie domek na osiedlu domków jednorodzinnych [ śmieszne pieniądze ] postanowiliśmy wyjśc na "miaho" porozglądać się idziemy idziemy patrzymy przed anmi jakaś grupka polaków podchodzi do czegoś i coś tam bierze i się rzuca ! podchodzimy bliżej i patrzymy a to worki na psie odchody !! takie do wzięcia dla każdego !! no ale nie dla POLAKA bo durny musiał wziąść zniszczyć i zrobić śmieciowisko [ opierniczyliśmy tych matołów że głąby z nich ] ALE jak widac to nie zwierzaki winne bo one muszą zrobić to co my robimy też czasami jak nas przypili pod ścianą :/ IM jeseem starszy tym się mniej dziwei że nas nigdzie nie lubią a "polaczki to brudasy" taka prawda.

Zatem mnieńmy ten stereotyp. Najlepiej zacząć od siebie i naszego osiedla.

spoko, dopóki ludzie będą sprzątać po zwierzakach (tych małych i dużych) to mogą to być trawniki koło bloku, sam mam psa i posprzątanie kupy to żaden mount everest możliwości a jak ktoś się brzydzi tych foliowych worków to polecam te http://www.zooonline.pl/produkt-Trixie_T...5,409.html (na allegro trochę tańsze) , sam z nich korzystam i są naprawdę spoko i bezkontaktowe, no i eko ;D