Sorki jeśli powielam problem ale przeglądając nagłówki tematów z ostatniego miesiąca nie zauważyłem aby ktoś to poruszył. Z grubsza od miesiąca zauważyłem że klatka P2 nie jest sprzątana, zakładam że inne również bo nie widzę w ogóle pań sprzątających no i wszem i wobec "fruwające" wyschnięte błoto i inne różne śmieci. Rano widzę tylko starszych panów zbierających śmieci na części wspólnej. Zakładam, że zmieniamy ekipę sprzątającą ale czy wiadomo już kiedy nowy sprzątający wejdzie na nasze osiedle bo zaczyna to kiepsko wyglądać ?
Wygląda na to, że nie, choć papiery spod windy na -1 P2 zniknęły, ale to pewnie, któryś z mieszkańców się ulitował podobnie jak nad uj* lustrem w H76...
Na początku listopada zniknęły listy z firmy Alba (na której codziennie sprzątający podpisywał się pod wykonanymi pracami), a pojawiły się jakieś "no name", na których nikt nic nie zaznacza. Nie wiadomo co to za firma, kto sprząta itd. Chusteczki pod windą na P2 leżały przez dobrych parę dni, podobnie jak błoto na piętrze 1. Raz widziałem Panią w mini wymiatającą śmieci, ale to bardziej przypominało wymiatanie śmieci w powietrze, niż ich zamiatanie :-) Mamy listopad, warunki na dworze dobre, strach zatem pomyśleć co tu się będzie działo jak spadnie śnieg...
2013-11-20, 22:37 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 2013-11-20, 22:38 {2} przez Noon.)
Przed chwila rozmawiałem ze znajomym z H78 i twierdzi że u nich jest czysto, że codziennie widzi panią sprzątającą i na wykazie/liście są wpisy o sprzątaniu więc o co tu chodzi ? Zarząd aby zaoszczędzić zafundował nam sprzątanie co drugiej klatki ? W sumie nie wiem dlaczego Alba została wyrzucona, ja osobiście byłem zadowolony, pani naprawdę się u nas przykładała do sprzątania. Jak do tej pory to była to jak dla mnie najlepsza ekipa sprzątająca ze wszystkich które przerobiliśmy na osiedlu.
Pani O. potwierdziła zmianę ekipy sprzątającej. Jeśli zauważyliście nieprawidłowości to dajcie jej znać (ja piszę maile i wysyłam zdjęcia na telefon, że jest syf i pytam kiedy zostanie sprzątnięte) Efekt jest taki, że u nas jest czysto. Niestety ale jak nie będziemy suszyć jej głowy to ona nie pogoni ludzi od czystości. To samo tyczy się ochrony i innych spraw osiedla.
Ja osobiście zwracłam pani sprzątającej uwagę, że omija części korytarza przy niektórych mieszkaniach (Prudnicka 2), nic nie dało. Od tej pory jak widzę brud dzwonię do P.Anny i przy moim miejscu zamieszkania są efekty.
Chyba czas odświeżyć temat. Czy w Waszych klatkach też zauważyliście "znaczące pogorszenie jakości" (mówiąc najdelikatniej jak mogę) sprzątania ?
Syf, syf, syf ... jak można płacić za tak dramatycznie słabą usługę. Polecam skargi do Pani Ani, sam idę tą drogą załączając zdjęcia. Firma sprzątająca jest mistrzem rozcierania syfu na mokro zamiast jego posprzątania. Równie dobrze można całą kasę już teraz przeznaczyć na fundusz remontowy.
Każda jedna ekipa potwierdza, że nie potrafi tego robić. Nowi są od maja chyba, długo się rozkręcali ale zaczynają coś robić, tylko, że to "coś" w zimie to będzie za mało...
2014-07-03, 12:48 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 2014-07-03, 12:48 {2} przez kabarek.)
Najlepsze było mycie ścian :-) a raczej stwierdzenie, że są czyste i nie wymagają mycia.
Ich umycie nie było zaznaczone do co najmniej połowy miesiąca ;-) a nagle na liście okazało się, że były "myte" pierwszego dnia jak tylko firma weszła na nasze osiedle.
A koło mojego mieszkania jak komar był rozgnieciony na kafelce tak dalej został, i wszystkie poprzednie rozmazania brudu pozostały w formie niezmienionej...
Tego już się nawet nie chce komentować, bo tak źle jeszcze nigdy nie było. Dostaliśmy dziś informację od p.Ani, że firma kończy "współpracę" z naszym osiedlem z końcem lipca - może będzie lepiej
W mojej klatce widzę taż wyraźną poprawę w sprzątaniu. Dowiedziałam się , że firma sprzątająca dostaje od nas 3600 zł netto. Zatrudniają 4 pracowników. Licząc po 800 zł to daje kwotę 3200,-. A gdzie środki, mopy na wymianę , ZUS. Na 100 % dopłacają do interesu. Jeśli dali wypowiedzenie to pewnie z tego powodu. Szkoda, widzę , że się starają. Duży obiekt to nie od razu załapali o co chodzi. Może warto z nimi po negocjować cenę. Przyjdą następni i znów wszystko od nowa. Śmietnik zwłaszcza po weekendzie wygląda fatalnie. Ale to lokatorzy wyrzucają wszystko na ziemię, nie mówiąc już o gabarytach. Ja widziałam nawet jakieś waciki z krwią. Prawdopodobnie to od stomatologa.
(2014-07-06, 00:20)ewka napisał(a): W mojej klatce widzę taż wyraźną poprawę w sprzątaniu.
A w której to klatce? Do mojej aż strach kogokolwiek zaprosić - brudno, winda śmierdzi, w garażu masakra, ściany porozmazywane
(2014-07-06, 00:20)ewka napisał(a): Dowiedziałam się , że firma sprzątająca dostaje od nas 3600 zł netto. Zatrudniają 4 pracowników. Licząc po 800 zł to daje kwotę 3200,-. A gdzie środki, mopy na wymianę , ZUS. Na 100 % dopłacają do interesu.
A jaka to firma? W pierwszych dniach była nazwa firmy na C... potem nazwa z list sprzątania znikęła. A tak to wychodzi cena dumpingowa i porywanie się z motyką na słońce... dlaczego nasze osiedle miałoby być polem doświadczalnym. Najlepiej na razie spisywała się Alba... proponuję powrót do tej firmy - dużej, sprawdzonej, ale robiącej wszystko porządnie(j).
(2014-07-06, 00:20)ewka napisał(a): Ale to lokatorzy wyrzucają wszystko na ziemię, nie mówiąc już o gabarytach.
Witam nie dziwie sie firmie ze nie sprzątają śmietnika skoro my mieszkancy nie potrafimy segregować smieci a nawet wrzucamy tapcZany i gabaryty na srodek a potem zwalamy na firmę co sprząta .na klatce 8a jest poprawa mega na 8 tez na 2 78 76 super