Parkowanie w klatce schodowej

Witam
Nie wiem co to za nowe zwyczaje ale w klatce 72A ktoś sobie urządza parking. I od około tygodnia wjeżdża sobie swoim motorkiem do środka no bo jeszcze mu deszcz zamoczy na dworze.

Ludzie naprawdę trochę kultury.

ja bym założył mu blokadę na koło... Niech sobie stoi...

Sprytne. Po co płacić za miejsce parkingowe. Może to jeden z tych, którzy po pewnym czasie śpią z motorem w łóżku
A swoją drogą to jak tam wjechał i kto go wpuścił, skoro na placu są tylko miejsca parkingowe dla niepełnosprawnych?

Na osiedle to on wjeżdża bramką od Hubskiej.
A miejsce mu się spodobało bo do dziś dalej się nie rusza.
Ludzie to maja tupet brak słów.........

Przepchać dwie ulice dalej.

Pchanie takiego kloca wymaga wysiłku, niech sam popcha napompować na stację. Pogoda teraz taka, że ciśnienie w kołach samo spada

powinien zostać odcholowany jak każdy nieprawnie zaparkowany wóz

Wg przepisów nie może parkować w miejscu do tego nie przeznaczonym, chyba, że opróżni zbiornik z paliwem ...a w to wątpię.
Ktoś przekazywał Administratorowi? Wiadomo do kogo należy?
Ja ze swojej strony podeślę zdjęcie do Pumazu z informacją o łamanie przepisów.

---

Rozporządzenie o ochronie ppoż.

Rozdział 2
Czynności zabronione i obowiązki w zakresie
ochrony przeciwpożarowej
§ 4. 1. W obiektach oraz na terenach przyległych
do nich jest zabronione wykonywanie następujących
czynności, które mogą spowodować pożar, jego rozprzestrzenianie
się, utrudnienie prowadzenia działania
ratowniczego lub ewakuacji:
................
3) garażowanie pojazdów silnikowych w obiektach
i pomieszczeniach nieprzeznaczonych do tego celu,
jeżeli nie opróżniono zbiornika paliwa pojazdu
i nie odłączono na stałe zasilania akumulatorowego
pojazdu;

To ten zajumany z plakatów, które się dziś pojawiły?

(2012-05-24, 08:53)rachwal napisał(a): To ten zajumany z plakatów, które się dziś pojawiły?

No właśnie specjalnie wszedłem aby to sprawdzić i faktycznie

Przypuszczam że należało by go szukać na jakimś parkingu strzeżonym no chyba że to zemsta sąsiadów

Łoooo, sprzęt za 20kafli trzymać w ogólnodostępnej (z garażu) klatce schodowej bez jakiegokolwiek zapięcia?... Przecież to musiało się tak skończyć...

(2012-05-24, 22:07)alealk napisał(a): Łoooo, sprzęt za 20kafli trzymać w ogólnodostępnej (z garażu) klatce schodowej bez jakiegokolwiek zapięcia?... Przecież to musiało się tak skończyć...

Z ogłoszenia wynika że "nowy właściciel odebrał go" sprzed furtki przy hubskiej a czy tam był przypięty to niewiadomo.

Przy Hubskiej też stał wolny jak ptak... i odleciał

Cóż sam sobie winien. Zawsze mógł go wstawić do ciepłej, bezpiecznej klatki schodowej

Nikomu on nie stał na drodze, nie śmierdział, nie groził pożarem, bo kafle nie są łatwopalne.
Po kradzieży robimy sobie żarty z tego, ale współodpowiadają za nią właśnie ci którzy tak żywo mu kazali go wyprowadzić.
W klatkach powinny stać stojaki na rowery, a motocykl powinien być małym odstępstwem od reguły.

(2012-12-06, 15:02)libramartin napisał(a): Nikomu on nie stał na drodze, nie śmierdział, nie groził pożarem, bo kafle nie są łatwopalne.
Po kradzieży robimy sobie żarty z tego, ale współodpowiadają za nią właśnie ci którzy tak żywo mu kazali go wyprowadzić.
W klatkach powinny stać stojaki na rowery, a motocykl powinien być małym odstępstwem od reguły.

Jasne. Idąc tym tokiem rozumowania, pozwólmy parkować motocykle w garażu, byle tak, żeby nie zagradzały wyjazdu i nie przeszkadzały w parkowaniu.
To nie jest dziki zachód, motocykl to spora maszyna, z której czasami coś może nawet wyciekać, a silnik zaraz po skończonym użytkowaniu jest gorący.
Co do smrodu też bym śmiał polemizować.
W klatkach nie powinno stać nic, bo to jest przestrzeń wspólna, dzisiaj ktoś zostawi tam rower, jutro ich tam będzie 30.

Cytat:ale współodpowiadają za nią właśnie ci którzy tak żywo mu kazali go wyprowadzić.

Tak, tak! Sam widziałem jak dawali cynk pewnym osobom...
Bez przesady, nie oskarżaj kogoś o odpowiedzialność za kradzież, kto tylko prosił o uszanowanie jego praw, bo korytarz nie jest od trzymania rowerów/motorów. Ja widzę w garażu co najmniej kilka motorów codziennie, o dziwo zaparkowanych ładnie i poprawnie na swoich miejscach parkingowych, czemu w tej sytuacji się tak nie dało?...

(2012-12-06, 15:50)Chilon napisał(a): z której czasami coś może nawet wyciekać, a silnik zaraz po skończonym użytkowaniu jest gorący.
Co do smrodu też bym śmiał polemizować.

no i wyobraźmy sobie że akurat matka z dziećmi wychodzi na spacer, a mały szkrab z zainteresowaniem kładzie łapkę na rurze wydechowej. Też będzie to małe odstępstwo od reguły..?
A gdyby to była obywatelu Twoja matka..?
...z dzieckiem...?

Wyobraźnia kury...

Matka siedzi z tyłu!