Wygaszamy forum pod tym adresem, ale jest grupa na Facebook:

https://www.facebook.com/groups/osiedle.mieszczanskie.wroclaw

Zapraszam!

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Roztrzaskana furtka
#1
Moze nie nazywajmy strozow z budki ochroniarzami? Dzisiaj sasiadka do mnie powiedziala "co to za ochrona, ze takie burdy w nocy a oni nie interweniuja" (jakas bijatyka byla i ktos roztrzaskal furtke). No przytaknalem, ale wymaganie od stroza innej interwencji niz wezwanie policji/grupy interwencyjnej to przesada. Za
Odpowiedz
#2
To chore furtka roztrzaskana zaraz pod nosem nie bójmy się napisać ciecia! kto będzie za to płacić może podnieśmy czynsz na to konto.?. trzeba to od nich -juventusu- wyegzekwować i to z odszkodowaniem! za brak ochrony w postaci otwartej furtki za każdy dzień!
Odpowiedz
#3
firma ochroniarska jak tu gdzies ktoś pisał ma być zmieniona- pewnie zaczeli sobie odpuszczać jak sie\ dowiedzieli.... co ich ochywiście nie powinno uchronić przed poniesieniem kosztow nowego zamka
Quis leget haec?
Tu autem?
Odpowiedz
#4
Przepraszam, a co mial zrobic ciec czy pani cieciowa? Stac z bronia automatyczna przy furtce i patrzec czy nikt przypadkiem jej nie niszczy? W jaki sposob ochrona miala zapobiec temu zniszczeniu?
Odpowiedz
#5
(2011-07-10, 23:45)grzedzik napisał(a): Przepraszam, a co mial zrobic ciec czy pani cieciowa?

Udając, że dalej śpi, wciska czerwony przycisk "interwencja". Gdy firma ochroniarska jest biedna (ale Juventus na taką nie wygląda) i nie ma systemu cichego alarmu "ochroniarz" dzwoni do centrum interwencyjnego swojej firmy. Takie centrum robi dwie rzeczy: dzwoni po policję, wysyła tzw. patrol interwencyjny składający się z reguły z dwóch panów mających wszelkie predyspozycje do tego by wymusić spokój. I o ile policja jak to policja przyjechać może różnie, o tyle patrol interwencyjny potrafi być błyskawicznie (w umowie powinien być określony maksymalny czas na pojawienie się takiego patrolu).
Odpowiedz
#6
Nie mogli byśmy kosztów w jakimś stopniu przerzucić na osoby, u których odbywała się impreza? Działo się to w H68, numer mieszkania można dość łatwo ustalić.
Odpowiedz
#7
Tak powinno być zrobione, ale znając życie wszyscy za to zapłacimy.

H68, atomek pierwszym podejrzanym Big Grin
Zarząd nic nie robi tylko przeszkadza!11jeden
Odpowiedz
#8
5 pietro, balkon od frontu Wink
Odpowiedz
#9
Balkon od frontu z drabiną (patrz top forum) Big Grin
Zarząd nic nie robi tylko przeszkadza!11jeden
Odpowiedz
#10
Lepiej zapobiegać niż leczyć. Jeśli z jakiegoś mieszkania imprezowego dobiegają wrzaski, do tego od podwórka lecą bluzgi typu "wyp..k.." i tym podobne, lecą szkła to nie trudno przewidzieć, że na tym się nie skończy. Atomek powiedz, że to nie Ty;) Tylko kto ma wtedy zawiadamiać Juwentus - my, czy ochroniarze?

A, co do tych kosztów to zgadzam się z Tolbr. Pomyślcie, czy może coś być w regulaminie na temat tego, że za zachowanie lokatorów wynajmujących mieszkanie odpowiada właściciel. Moi znajomi wraz z innymi mieszkańcami poradzili sobie dość łatwo z kłopotliwymi burakami - za każdym razem, gdy tamci zachowywali się jak gimnazjaliści na wycieczce dzwonili do właściciela i prosili o interwencję. W następnym miesiącu studenci już tam nie mieszkali. Skończyły się też inne problemy, nazwijmy to dewastacyjne.
Odpowiedz
#11
Bardzo proszę, reagujmy na każde naruszenie spokoju i chamskie zachowania, inaczej przyzwyczajamy lokatorów do bezkarności. Dzwonić na policję, dzwonić po imprezie u sąsiada do zarządcy, zgłaszać portierowi, żeby mógł potwierdzić. Rozumiem, że samemu raczej strach "wyskoczyć" w trakcie libacji. Rozumiem, że właściciele nie mieszkają ze swymi lokatorami, ale nie wiedzą pewnie o połowie rzeczy, jakie wyrabiają ich klienci. Można ich powiadamiać przez zarządcę, przez "ochronę". Wiadomo, że to nieprzyjemne, ale mniej przyjemne jest wstawanie po kilka razy w nocy, spanie przy zamkniętych oknach, bo akurat "przyjechała rodzina na kilka dni".
Samemu nic się nie zdziała, tak to już jest.
Przy okazji - nie wiecie może, w którym mieszkaniu żyje ten Wielki Miłośnik Zespołu Nirvana? To kolejna porażka.
Odpowiedz
#12
(2011-07-11, 14:46)izabella napisał(a): Przy okazji - nie wiecie może, w którym mieszkaniu żyje ten Wielki Miłośnik Zespołu Nirvana? To kolejna porażka.

Nie wiem czy o tym samym mowa ale wydaje mi się że to P6 drugie piętro mieszkanie bezpośrednio nad bramą ale mogę się mylić bo nie wiem czy to nie jakiś dublet.

Odpowiedz
#13
Tak w ogóle jak jest głośna impreza po 22 to można policję wzywać - u mnie w klatce na szczęście takich atrakcji nie ma, ale jak będą to się nie zawaham. Tylko mi pod freshem po nocach wysiadują...
Odpowiedz
#14
(2011-07-11, 08:14)godfather napisał(a): Udając, że dalej śpi, wciska czerwony przycisk "interwencja".

Zapewne to zrobil, bo pojawila sie grupa interwencyjna. I co dalej?

To mniej wiecej tak jakbys mial pretensje do policji, ze ktos kogos zamordowal.
Odpowiedz
#15
ale to się działo przy cieciówce to tak jakby pod komisariatem i nie było cicho ... bo cicho nie dało się tego zrobić :]
grzedzik od czego jest ochrona ? od otwierania bramy tylko ?
Odpowiedz
#16
(2011-07-11, 21:16)grzedzik napisał(a): Zapewne to zrobil, bo pojawila sie grupa interwencyjna. I co dalej?
Dalej zatrzymuje się takich delikwentów do czasu przyjazdu policji, ponieważ dokonali zniszczenia na kwotę powyżej 250zł co jest przestępstwem.

(2011-07-11, 21:16)grzedzik napisał(a): To mniej wiecej tak jakbys mial pretensje do policji, ze ktos kogos zamordowal.
Wybacz, ale nie dostrzegam podobieństwa w przytoczonej przez Ciebie sytuacji. Ale pomyśl o innej, moim zdaniem bardziej podobnej do tego co miało miejsce: Zostawiasz auto na strzeżonym parkingu. Wracasz, a w aucie jest wybita szyba. Myślisz, że nie miałbyś pretensji do stróża, na przeciwko którego budki auto zaparkowałeś? Zapłaciłbyś bez mrugnięcia okiem opłatę za pilnowanie auta?
Odpowiedz
#17
Podpisana jest umowa z Juwentusem? To może trzeba tam zajrzeć i sprawdzić jaki mają zakres obowiązków i za co odpowiadają. Obecnie to marudzimy sobie a muzom i nic konstruktywnego z tego nie wynika. Jeżeli się okaże, że nic nie muszą robić i za nic nie odpowiadają, to zmienić firmę i podpisać nową precyzyjną umowę.
Odpowiedz
#18
(2011-07-12, 10:53)milanez napisał(a): Podpisana jest umowa z Juwentusem? To może trzeba tam zajrzeć i sprawdzić jaki mają zakres obowiązków i za co odpowiadają. Obecnie to marudzimy sobie a muzom i nic konstruktywnego z tego nie wynika. Jeżeli się okaże, że nic nie muszą robić i za nic nie odpowiadają, to zmienić firmę i podpisać nową precyzyjną umowę.

w związku z kradzieżami z piwnic mam w planach przyjrzenie się naszej umowie z Juwentusem, jak to z nimi jest i za co właściwie im płacimy...
Odpowiedz
#19
Oczywiście możemy mieć ochronę z prawdziwego zdarzenia - ale to będzie nas więcej kosztować i pytanie ile więcej. Pytanie, czy tego chcemy. Najlepiej by było, aby:
1. W ciągu dnia niech sobie siedzi "portier" rzetelnie wypełniający obowiązki.
2. Ale w nocy musiałby siedzieć misiek co jak będzie trzeba da w czape.
Odpowiedz
#20
Zgodnie z moim tematem odnośnie wydarzeń w nocy (tragedia w aktach...) przestaję się generalnie emocjonować...... tak z czystej ciekawości policzyłem sobie ile kosztuje nas ochrona miesięcznie uśredniając mieszkanie do wielkości 55m2 razem z komórką oraz zakładając że każde mieszkanie posiada miejsce postojowe 16 m2. Stawka za ochronę to 0,36 zł za m2 a mieszkań mamy ok 300 co daje ok 7600 zł czyli ~2500 zł na ochroniarza Smile . Normalnie chyba sam się w juwentusie zatrudnię Big Grin. Jak dobudują nam etap II będzie kolejne 100 mieszkań o średniej wielkości z komórką i miejscem postojowym na poziomie 66 m2 x 0,36zł daje juz 2400 zł/miesiąc czyli kolejne 800 zł na głowę co robi nam ok 3300 zł... no dobra po odliczeniu podatku jakieś 2700 zł. Ja wiem że emeryci w naszej stróżówce dostają po 1000 zł/osoba dlatego może nas stać na zatrudnienie sobie trzech karków którym da się po 2500zł na głowę bez pośredników aby na koks mieli ? I może oni będą coś robić ? bo za 1000 zł to mi by się samemu ruszać nie chciało Tongue
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości