Wysokie koszty energii

Witam, dowiedziałem się jak wygląda sprawa z prądem na naszym osiedlu: taką odpowiedź dostałem od Pumazu:
w odpowiedzi na Pana maila w sprawie wysokich kosztów energii
elektrycznej pragnę wyjaśnić, że rozliczenie które Państwo otrzymali nie
zawiera kosztów energii elektrycznej zużytej na osuszanie garażu. Z
rozliczenia została wyłączona kwota 55tys. zł. Wartość ta została
wyliczona na podstawie liczby grzejników zamontowanych, liczbie dni
kiedy były używane i zużywanej energii elektrycznej na dzień. Na Państwa
nieruchomości po prostu występuje bardzo duże zużycie energii
elektrycznej, które widoczne jest nadal, mimo że grzejniki zamontowane
do osuszania garażu nie działają. Wynika to zapewne z dużego obciążenia
nieruchomości systemami p.poż., bram garażowych i innych systemów
elektronicznych. Miesięczna wartość faktury za energię elektryczną na
Państwa Wspólnocie wynosi ok. 15tys. zł. Wszystkie faktury za okres ATAL
jak również Wspólnoty są dostępne do wglądu w naszej siedzibie.
Dodatkowo przez rozliczeniem za okres ATAL administrator sprawdzał czy
kolejna budowa nie jest podpięta do licznika Państwa Wspólnoty.

15 000???!?!?! Systemy przeciwpożarowe i bramy garażowe...??!!??! To są kpiny jakieś.!! Podejrzewam że nie jedna galeria handlowa w naszym mieście płaci mniejsze rachunki miesięczne... Administrator sprawdzał czy nie jest podpięta budowa... A dlaczego nie zarząd wspólnoty tylko firma którą do administrowania ów deweloper zatrudnia za każdym razem...?

Brawo wreszcie ktoś wpadł na to że mogą działać przeciw nam - wspólnocie ale zarząd ma zaufanie do Pani ... bo ona na pewno nam pomaga

A ja mam wrażenie, że Pumaz nie umie zarządzać tak dużą wspólnotą. Nie potrafią wyegzekwować od firmy sprzątającej czystości, od firmy zajmującej się zielenią dbania o trawniki i nasadzenia, od firmy ochroniarskiej bezpieczeństwa. No nie radzą sobie! Może do tej pory mieli wspólnoty typu jeden blok z lat 70-tych, gdzie po ociepleniu jedyne kłopoty to domofon raz na kilka miesięcy. Kolejna zmiana firmy sprzątającej nie rozwiąże problemu, bo też nie będą potrafili ich zobowiązać do należytego wykonywania obowiązków. Wszędzie jest brudno, coraz brudniej, pojawiają się kolejne usterki i nic!
Może trzeba uświadomić Pumaz, że na kolejnym zebraniu pierwszym punktem będzie zmiana zarządcy. Przecież my im płacimy naprawdę porządne pieniądze za to, że Pani Ania od czasu do czasu przeleci jak wicher przez osiedle, każdemu powie "tak, tak, zajmę się tym" i to koniec aktywności.

Pytanie się nasuwa jak Zarząd egzekwuję egzekucję sprzątania od Pumazu ? i jak ew. ponoszą karę ?

No niby mają rachunki, ale może faktycznie gdzieś ciągną prąd od nas na lewo skoro o tym wspomnieli w ogóle. Może załóżmy nowy temat bo to dosyć ważne i sporo osób nie wejdzie a tu jest o sprzątaniu??

wydzielił

Admin na prezydenta ... tfuu do Zarządu

Muszą mieć tam bałagan, ja nie mogę się doprosić o kartę członka wspólnoty od p. Ani już kilka miesięcy, jak przyjdzie co do czego to na zebraniu mój głoś będzie nieważny!

(2012-02-04, 21:39)kuman napisał(a): Jeśli chodzi o służycie prądu to mam wrażenie, że coś tutaj jest nie tak.
Dla porównania mogę powiedzieć, że faktura za zużycie prądu w Aquaprku wynosi miesięcznie ok 11tys. Wydaje mi się, iż tam idzie znacznie więcej prądu niż u nas.

(2012-02-05, 14:13)bithoven napisał(a): Biorąc pod uwagę pracujące osuszacze, oświetlenie, centrale wentylacyjne i chociażby technologię basenową na tak duży obiekt, to nasze koszty powinny być min. o połowę mniejsze. U nas prąd zużywany jest chyba tylko na świetlówki w garażu włączające się na czujkę, wentylacja grawitacyjna z ewentualnie pracującymi od czasu do czasu jet'ami i windy... Jest jakieś zestawienie z rozbiciem en. elektrycznej?

na -2 ciągle działają te duże nawiewy pod sufitem. jest ich z 5 czy 6 ale chyba nie zużywają nie wiadomo ile prądu...
Jak jest ogrzewana nasza piękna stróżówka..?

trzeba by odpiąć prąd bezpośrednio przy liczniku części wspólnych i poobserwować co się będzie działo np na budowie OMII..

Gdyby 15k podzielić na 300 mieszkań to wychodzi ~50zł na mieszkanie. Z jednej strony dużo... ale przecież jest jeszcze oświetlenie chodników, zraszacze i boję się pomyśleć co jeszcze Postaram się zorientować jak wygląda sprawa liczników na poszczególne elementy.

A malkontentom polecam umówić się z Administratorem w siedzibie PUMAZu i przejrzeć faktury. Dodatkowa kontrola nie zaszkodzi. Zawsze można też umówić się z kimś z zarządu. Póki co zainteresowanie jest zerowe.

Ja zastanawianie się nad wysokimi rachunkami za prąd zacząłbym od postawienia sobie paru pytań:

Czy jak wychodzę z piwnicy gaszę po sobie światło ? (Ile razy bym nie szedł obok piwnic, to zawsze tam się pali światło)
Czy wchodzę do garażu otwierając bramę, czy otwierając drzwi ? (Była dyskusja kiedyś, ale jakoś sporo osób ma dalej problem z ogarnięciem tego).

Na koniec coś co mnie osobiście rozwala.
Na osiedlu mieszka dużo młodych ludzi, a nawet mieszkający na 1 piętrze korzystają z wind.

Niestety, wszystko kosztuje i prawie wszystko na tym osiedlu jest na prąd.

Gdyby ludzie byli nieco mniej wygodni, z pewnością rachunki byłyby niższe.

(2012-03-23, 10:27)Halcyforn napisał(a): Na koniec coś co mnie osobiście rozwala.
Na osiedlu mieszka dużo młodych ludzi, a nawet mieszkający na 1 piętrze korzystają z wind.

płacą to korzystają

Hmm a ja się zastanawiam jak w takim razie wygląda świadectwo energetyczne dla naszej inwestycji. Zgodnie z obowiązującym prawem, każdy nowobudowany budynek po 01.01.2009r. powinien takie świadectwo posiadać. Zlicza się do niego m. in. koszty eksploatacyjne elektryki. Jaka firma to robiła? Może by sprawdzić to wszystko jeszcze raz? Przecież wszystko da się wyliczyć...i porównać z rzeczywistością.

(2012-03-23, 20:58)bithoven napisał(a): Hmm a ja się zastanawiam jak w takim razie wygląda świadectwo energetyczne dla naszej inwestycji. Zgodnie z obowiązującym prawem, każdy nowobudowany budynek po 01.01.2009r. powinien takie świadectwo posiadać. Zlicza się do niego m. in. koszty eksploatacyjne elektryki. Jaka firma to robiła? Może by sprawdzić to wszystko jeszcze raz? Przecież wszystko da się wyliczyć...i porównać z rzeczywistością.

Nie mam szczegółowej wiedzy na ten temat, nie mam też jak zweryfikować, ale mam wrażenie, że ksero takiego dokumentu dostałeś podczas odbioru lub podpisywania aktu notarialnego. Tylko wydaje mi się, że nie chodzi tam o energię stricte elektryczną...

http://www.swiadectwa-energetyczne.pl/

(2012-03-24, 11:26)atomek napisał(a): Nie mam szczegółowej wiedzy na ten temat, nie mam też jak zweryfikować, ale mam wrażenie, że ksero takiego dokumentu dostałeś podczas odbioru lub podpisywania aktu notarialnego. Tylko wydaje mi się, że nie chodzi tam o energię stricte elektryczną...

http://www.swiadectwa-energetyczne.pl/

Takie świadectwo określa energię, którą zużywa budynek m.in. na ogrzewanie, wytworzenie c.w.u., ale również na wentylację i oświetlenie. Metodologia podana jest tu:
http://www.menos.zam.pl/pdf/metodologia_...pada08.pdf
Nie wiem jak to jest z windami, bramami i innymi rzeczami...
Jednakże mając powykonawczy projekt branży elektrycznej (typu urządzeń i ich moce) i branży sanitarnej można by oszacować ile to wszystko do kupy może pochłaniać naszych pieniędzy. Nie wierzę, żeby silnik do bramy wjazdowej i windy pochłaniały tyle energii. Ktoś tu powiedział, że w Aquaparku mają niższe zużycie prądu?! Przecież tam jest ogromna technologia, oświetlenie i czas pracy dłuższy niż u nas. Zatem o co chodzi? Może mamy lepsze elektrony w kablu? Wersja platynowa?

windy może i owszem ciągną trochę prądu, ale żarówki to ponoć mamy energooszczędne pomontowane a silnik od bramy garażowej ciągnie mniej prądu niż domowa pralka więc tu bym nie przesadzał. Patrząc na te wszystkie zacieki w bramach i garażu można wysnuć podejrzenie że instalacje elektryczne też nie są do końca szczelne i gdzieś nam prąd wspólny wycieka bokiem...

(2012-03-24, 23:12)dawids napisał(a): windy może i owszem ciągną trochę prądu, ale żarówki to ponoć mamy energooszczędne pomontowane a silnik od bramy garażowej ciągnie mniej prądu niż domowa pralka więc tu bym nie przesadzał. Patrząc na te wszystkie zacieki w bramach i garażu można wysnuć podejrzenie że instalacje elektryczne też nie są do końca szczelne i gdzieś nam prąd wspólny wycieka bokiem...

jak weźmiemy wszystkie motywy i poszlaki:
-kto najbardziej/najwiecej moze zyskac na podpieciu 'lewym' do naszego przyłącza
-kto ma najwieksze mozliwosci i wiedze zeby cos takiego wykonac
-kto moze najlepiej ukryc i zatrzec slady takiego po procederu
-kto ma najlepsze narzedzia i odpowiednich ludzi zeby wprowadzic w blad mieszkancow?
-kto czuje sie na tyle nietykalny zeby to robic?

...dodam ze nie chodzi o Stirlitza...

PS.Rozwiazanie zagadki znikajacych Plafonow - dla jeszcze niewtajemniczonych- ATAL sciaga odpowiednia ilosc zawsze gdy oddaje nowy obiekt-OMII, bo nigdy nie zdazaja na odbior kupic nowych. czym mozniej sami wyloza kase na wlasne plafony tym dluzej aktywa nie zostana zamrozone- inaczej mowiac - pieniadze na koncie + kilka miesiecy = dodatkowy kapitał

Witam,

Mam pytanie czy ktoś zauważył fakt, iż Panowie którzy wykańczają mieszkania Atalu mieszkają w niektórych mieszkaniach ? W sumie nic w tym dziwnego ale np. prąd z części wspólnej jest cały czas podłączony pod te mieszkania. Moje pytanie jest takie czy ATAl zgłasza to i odprowadza opłaty ? Z zebrania pamiętam jak ktoś z Pumazu mówił, że ATAl informuję ich jak będzie wykańczał jakieś mieszkanie a co w przypadku mieszkania i korzystania z tego prądu przez 7dni w tygodniu ?

@kuman, te gniazda na korytarzach to nie jest prąd budowlany? My jak musieliśmy to też mieliśmy kilkanaście godzin wpięty kabel w to ale nie zauważyłem (ale też nie szukałem szczególnie) żeby ktoś non stop zajmował gniazdo. Mnie bardziej zastanawiają ciągle chodzące na maksa wentylatory w garażach, to musi tak wiać? Czy czasem Atal nie pomaga sobie osuszyć tego co tam zalało?;>