Zapachy z chińskiej restauracji

Jakis czas temu wyrosla nam na osiedlu restauracja chinska pod klatka 74. Niby fajnie ale gdy wchodze do klatki to mi sie zbiera na wymioty od zapachow ktore sie z niej wydobywaja. Czy ktos inny tez zauwaza ten problem czy mam zbyt wrazliwy wech?

Az glupio znajomych zaprosic bo na razie wiekszosc po wejsciu do klatki zadaje pytanie co tu tak smierdzi. W mieszkaniu na szczescie nie czuje w ogole tych zapachow ale na parterze i 1p jest tragedia. Mam nadzieje ze albo sobie uszczelnia jakos dzrzwi (domyslam sie ze tamtedy pewnie sie zapachy przedostaja) albo szybko zbankrutuja.

I na dodatek uzytkownicy i wlasciciele restauracji parkuja na chodniku / sciezce rowerowej przed restauracja...

Pzdr
M.

Obok mamy też upadający mięsny, ale kominiarz wczoraj mówił, że zapaszki od chińczyka gorsze. Ciekawe jakie są plany w stosunku do tych lokali, czekam na nowy regulamin i chyba można zacząć gadać z prawnikami. Jakiś pozew zbiorowy i zadośćuczynienie z tytułu obniżenia standardu i wartości lokali może być tutaj zasadne...

zgadzam się w 100%!

śmierdzi to mało powiedziane... Wg kominiarza chinol ma nieszczelne drzwi, latem dopełnią dzieła ( o ile się utrzymają) bo pewnie będą te drzwi otwierać.
Poza smrodem , pracownicy chińczyka palą w bramie i rozrzucają pety wokół klatki (zgłoszone do administratora).

Tu może być furtka:

http://prawo.e-katedra.pl/co-nowego-w-pr...zapachowej

Pytanie kiedy takie coś powstanie/wejdzie w życie.

A co mozemy zrobic poza narzekaniem?

Na razie PUMAZ działa SANEPID'em. Zobaczymy jakie będą rezultaty.

A czy najemca wynajmuje tylko lokal czy może ma tez użyczony kawałek klatki bo stoi tam już od dłuższego czasu chłodziarka po lewo od drzwi wejściowych z klatki ..

Z tego co zasłyszałem ta sprawa jest w toku od pewnego czasu.

Uprzedzając pytanie. Nie wiem na jakim jest etapie. Jak zadzwonisz do pani Orawczak to pewnie ona coś wie.

A może by wywalczyć uchwałę Wspólnoty o zakazie wynajmu lokali pod usługi, które powodują uciążliwe dla mieszkańców skutki (tu chodzi o nieznośny zapach, a w regulaminie wspólnoty jest o tym mowa). Myślę, że to najlepsze wyjście. Przy okazji powiem, że u mnie w domu też czuć mięsny - zapachy teraz przedostają się w łazience przez komin, co zgłoszone zostało do kominiarza.

(2011-11-25, 13:34)kot napisał(a): A może by wywalczyć uchwałę Wspólnoty o zakazie wynajmu lokali pod usługi, które powodują uciążliwe dla mieszkańców skutki (tu chodzi o nieznośny zapach, a w regulaminie wspólnoty jest o tym mowa). Myślę, że to najlepsze wyjście. Przy okazji powiem, że u mnie w domu też czuć mięsny - zapachy teraz przedostają się w łazience przez komin, co zgłoszone zostało do kominiarza.

Miejmy nadzieję, że kominiarz Ci pomoże. Co do uchwały to trzeba skonsultować się z prawnikiem, czy nie uderza to w szeroko pojętą wolność gospodarczą. Być może trzeba sięgnąć do orzecznictw w podobnych sprawach. Właśnie... na początek może warto zapytać mieszkańców-sąsiadów innych sklepów tego typu w okolicy?

Kontynuując temat - zapachy z baru "Chrupek" nikomu nie przeszkadzają?

Uciążliwość tego typu zjawisk polega na tym, żeby nie śmierdziało w klatce jak się wchodzi bo momentami się niesie na całą do góry ...a na dole przy windzie to wyjątkowo ...aż oszczędzę szczegółów bo zainteresowani wiedzą o co chodzi :]

(2011-11-25, 15:00)atomek napisał(a): Miejmy nadzieję, że kominiarz Ci pomoże. Co do uchwały to trzeba skonsultować się z prawnikiem, czy nie uderza to w szeroko pojętą wolność gospodarczą. Być może trzeba sięgnąć do orzecznictw w podobnych sprawach. Właśnie... na początek może warto zapytać mieszkańców-sąsiadów innych sklepów tego typu w okolicy?

Paragraf 4 pkt. 26 nowego regulaminu
-zabrania się długotrwałego wykonywania czynności uciążliwych dla innych
(hałas, zapach, wibracje, itp.).
Myślę, że będzie podstawa aby ograniczyć uchwałą tego typu działalność, tym bardziej, że obniża to znacząco wartość lokali. Kto chciałby codziennie przechodzić przez śmierdzącą klatkę schodową, a latem wietrzyć mieszkanie "aromatyzowanym" powietrzem.....
Co do kominiarza - mój problem chyba nie jest jedyny, bo miał już takie zgłoszenia i stwiedził, że coś z tym trzeba będzie zrobić....

śmietnik u chinola w klatce !!

nie wspominając już o tej "szafie" ...chyba na buty na zime wystawiona ;]

Nie mam nic wspólnego z klatką, do której przedostają się zapachy od chińczyka, ale jeśli pachnie tak samo jak pachnie jedzenie stamtąd pochodzące, to serdecznie współczuję mieszkańcom tej klatki!

Coś się dzieje w sprawie chińskich smrodów? Czy zarządca w ogóle wie o problemie i się tym zajmuje? Po prostu trzeba na nich wymusić żeby wstawili szczelne drzwi skoro nawet kominiarz mówił że mają coś źle zrobione dlaczego nic się w tej sprawie nie dzieje?

(2012-01-02, 17:40)Lukaszasw27 napisał(a): Coś się dzieje w sprawie chińskich smrodów? Czy zarządca w ogóle wie o problemie i się tym zajmuje? Po prostu trzeba na nich wymusić żeby wstawili szczelne drzwi skoro nawet kominiarz mówił że mają coś źle zrobione dlaczego nic się w tej sprawie nie dzieje?

Nie byłam u chinolai nie zamierzam tam deptac ale gorsze smrody są z szacownego,,baru" na rogu- Chrupek czy jakos tak;/
Zawsze smierrdzi odsmazanymi po raz n-ty frytami;/