2013-02-04, 13:35
Studenci napisał(a):Chilon- Masz rację- wydaje Ci się ;-) Napisałem, że nie ma sensu rzucać grochem o ścianę, jeśli ktoś na kilka argumentów odpowiada jednym "BASS";-)
Na "trick" z publicznym odtwarzaniem materiałów objętych prawem autorskim może dać się wkręcić osoba po zawodówce (nie uwłaczając ludziom po zawodówce). Mieszkanie, oraz klatka schodowa to nie miejsce publiczne, tak samo jak nasz dziedziniec na ZAMKNIĘTYM osiedlu. Dlatego np. jeśli regulamin spółdzielni nie mówi inaczej- można pić alkohol nawet na klatce schodowej. Kolejnym ważnym czynnikiem w przypadku publicznego odtwarzania materiałów objętych prawem autorskim jest przesłanka o czynieniu tego dla zysku- a odtwarzanie filmu we własnym domu tym na pewno nie jest. Idź więc dalej rozmawiać ze swoim prawnikiem, przy okazji pogratuluj mu "ofiar" nie znających swoich praw.
Już raz pokazałeś, że o ścianę rzucasz nie tylko grochem, ale tego komentował nie będę - to tak odnośnie netykiety na którą się niedawno powoływałeś.
Próbowałeś i nadal próbujesz udowodnić mi, że posiadam tylko jeden argument odnośnie emitowania hałasu, tak więc kolejny raz proszę przestań, bo jest to wręcz nudne.
Nigdzie też nie napisałem, że zgłoszenie nielegalnego odtwarzania materiałów chronionych prawem autorskim miało być główną i jedyną przyczyną tegoż zgłoszenia. Od taki bonusik.
Co do Twojego rozumienia przepisów prawa nie będę Ci udowadniał, że jest inaczej, w końcu wiesz lepiej, prawda? Polecam jednak poszukanie informacji odnośnie wymogów jakie miejsce może być traktowane jako publiczne, bo o ile Twoje mieszkanie nim nie jest (aczkolwiek mógłbym się zdziwić), to jednak klatka schodowa (nawet na chronionym osiedlu) nim być może.
Nigdzie też nie napisałem, że prawnik, z którym rozmawiałem jest moim znajomym czy też jest "moim" prawnikiem, tak więc nie mogę mu przekazać Twoich gratulacji. (ops?)
Do dzisiaj wydawało mi się, że czytanie ze zrozumieniem oraz wyciąganie z niego wniosków jest jedną z umiejętności sprawdzanych na maturze, ale być może były jakieś kolejne amnestie maturalne po 2006 roku o których nie pisali w prasie.
Tak jak pisałem kilka postów wcześniej, jeśli chcesz kogoś edukować, zacznij od siebie. Powtórzyłem to specjalnie dla Ciebie, gdyż teraz mam stuprocentową pewność, że możesz mieć problemy z przyswajaniem i analizą słowa pisanego.