Wygaszamy forum pod tym adresem, ale jest grupa na Facebook:

https://www.facebook.com/groups/osiedle.mieszczanskie.wroclaw

Zapraszam!

Ocena wątku:
  • 4 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Osiedle Mieszczańskie I Hałasy i nocne imprezy
Spalmy go na stosie Big Grin Yeah!!

A na poważnie, drogi studencie, swój subwoofer w godzinach wieczornych staraj się wykorzystywać w mniejszym stopniu aniżeli w innych porach i sprawa zapewne się rozwiąże sama. Nie dziw się, że komuś w końcu puściły nerwy, bo być może właśnie te kilka imprez co miesiąc wcześniej do tego doprowadziło. Rozsądny właściciel nie atakuje od razu najemcy bez przyczyny, musiał już wielokrotnie wcześniej o zakłócaniu spokoju informowany.
Nie możesz też oczekiwać, że za każdym razem ktoś przyjdzie i poprosi o przyciszenie muzyki/stonowanie odgłosów, gdyż nie każdemu o późnej porze chce się łazić po klatce, zwłaszcza jeśli poprzednie prośby nie skutkowały zbyt długo.
Odpowiedz
(2013-02-01, 11:36)wima napisał(a): Wreszcie konkretna reakcja na hałas!! To jest blok wielorodzinny z ludźmi pracującymi, wcześnie wstającymi i mającymi dzieci. Chcesz szaleć to won do akademika a nie na takie osiedle. Apropo weekenowych imprez CZWARTEK to nie jest weekend niestety, a nawet jeśli to ma być impreza w weekend to ja po ciężkim dniu pracy chcę odpocząć w ciszy i spokoju. Mówisz, że film oglądałeś? Jak głośno do cholery można film oglądać, żeby sąsiadów pchnąć do takich reakcji?!?!?! I nic ci synku do tego że ludzie księdza nie przyjmują, ty tylko się pilnuj być nie hałasował.

Ogólnie się zgodzę, ale nigdy nie zrozumiem argumentu, że w bloku "są dzieci". Równie dobrze mogę mieć roślinę nie znoszącą hałasu lub psa, który jak nie śpi, to chce wychodzić na spacer. Jak dziecko płacze całą noc lub pies szczeka, to też sąsiadów krew zalewa.
Poza tym chyba większość z nas było studentami i... zapomniał wół jak cielęciem był? Każdy powinien mieć chociaż odrobinę tolerancji, a nie egoistycznie układać pozostałych pod swój tryb życia. Trzeba się dogadywać! To blok, a nie domek na wsi.
Odpowiedz
porównanie dziecka do psa czy rosliny chyba pozostawie bez komentarza...co do pozostałej wypowiedzi to dodam tylko że jak dziecko płacze albo pies szczeka cała noc to z pewnościa nie robia tego specjalnie i na złość sąsiadom - o hałasach i imprezach chyba nie można powiedziec to samo. nie wiem czy takie argumenty cos do Ciebie przemawiaja - mam nadzieje że choć troche.
Odpowiedz
(2013-02-02, 14:51)omf napisał(a): porównanie dziecka do psa czy rosliny chyba pozostawie bez komentarza...co do pozostałej wypowiedzi to dodam tylko że jak dziecko płacze albo pies szczeka cała noc to z pewnościa nie robia tego specjalnie i na złość sąsiadom - o hałasach i imprezach chyba nie można powiedziec to samo. nie wiem czy takie argumenty cos do Ciebie przemawiaja - mam nadzieje że choć troche.
Nadal nie wytłumaczyłeś/aś mi argumentu z dzieckiem...więc wciąż moje przyrównania do innych istot żyjących...zwierząt, osób (np. starszych) i roślin równie mocno nie znoszących hałasu jest trafne. Nie rozumiem dlaczego sen dziecka miałby być ważniejszy od snu mojego czy czyjegoś innego.
Oni raczej też nie robią tego specjalnie - po prostu żyją. Nie puszczają filmów raczej specjalnie i wychodzą z domu, żeby sąsiad dostał szału. Zawsze można zaprosić takiego delikwenta do siebie i dać mu posłuchać jak się to wszystko niesie...może wtedy ktoś to zrozumie.
Odpowiedz
Pomogę Ci zrozumieć:
http://male-dziecko.wieszjak.pl/sen-male...iecka.html

Trafności Twojego porównania nawet nie będę komentował, może po przeczytaniu tej treści sam do tego dojdziesz drogą dedukcji, tekst długi nie jest i z pewnością go ogarniesz.
Odpowiedz
(2013-02-02, 15:30)bithoven napisał(a): Oni raczej też nie robią tego specjalnie - po prostu żyją. Nie puszczają filmów raczej specjalnie i wychodzą z domu, żeby sąsiad dostał szału. Zawsze można zaprosić takiego delikwenta do siebie i dać mu posłuchać jak się to wszystko niesie...może wtedy ktoś to zrozumie.

Wyobraź sobie, że kiedy płacze dziecko to przede wszystkim przeszkadza to rodzicom, którzy stają na głowie aby dziecko uspokoić. Studenci żyją i myślą trochę inaczej niż rodzice w przypadku dziecka. Student nawet przez chwilę się nie zastanowi, czy jego wybryki nie przeszkadzają innym. Studenci potrzebują impulsu zewnętrznego, aby ich poskromić. Założę się, że Ci Studenci, którzy narzękają na donosy, już nie jeden raz dostali bezpośrednią informację od sąsiadów o nocnych hałasach.

Szanowni Studenci, dostaliście?
Odpowiedz
(2013-02-02, 15:30)bithoven napisał(a): Nadal nie wytłumaczyłeś/aś mi argumentu z dzieckiem...więc wciąż moje przyrównania do innych istot żyjących...zwierząt, osób (np. starszych) i roślin równie mocno nie znoszących hałasu jest trafne. Nie rozumiem dlaczego sen dziecka miałby być ważniejszy od snu mojego czy czyjegoś innego.
Oni raczej też nie robią tego specjalnie - po prostu żyją. Nie puszczają filmów raczej specjalnie i wychodzą z domu, żeby sąsiad dostał szału. Zawsze można zaprosić takiego delikwenta do siebie i dać mu posłuchać jak się to wszystko niesie...może wtedy ktoś to zrozumie.

sen Twoj czy innej osoby w tym starszej jest pewnie równie ważny jak dziecka - róznica jest w reakcji na jego brak…jak Ciebie coś obudzi/wystraszy to nie budzisz się z płaczem (chyba?) i nie trzeba Cie np. przez x-czasu nosić na rękach żebys znowu spróbował zasnąć… reakcje pewnie zależą od wieku dzieci ale generalnie jak ktoś Ci zakłóca sen to masz problem bo jestes wkurzony, rozdrażniony i niewyspany, jak masz dzieci to niestety masz podwójny problem bo to samo dotyczy też tych małych ludzi które nie rozumieja co się dzieje, a jestes za nie odpowiedzialny i chciałbys we własnym mieszkaniu zapewnić im poczucie bezpieczeństwa a okazuje się że ktoś Ci to uniemożliwia… nie wiem - może dla osoby która nie jest rodzicem nie jest to takie oczywiste choc jakby do mniektos przyszedł nawet w „czasach studenckich” i poprosił o cichsze zachowanie ze względu na małe dziecko nie dyskutowłabym nawet chwili…

może przekonasz się kiedys na wlasnej skórze i przyznasz nam racje…
Odpowiedz
(2013-02-03, 00:40)Chilon napisał(a): Pomogę Ci zrozumieć:
http://male-dziecko.wieszjak.pl/sen-male...iecka.html

Trafności Twojego porównania nawet nie będę komentował, może po przeczytaniu tej treści sam do tego dojdziesz drogą dedukcji, tekst długi nie jest i z pewnością go ogarniesz.

Człowieku, problem ze snem mają nie tylko dzieci...jakbyś poczytał nieco więcej niż portal "MAŁE DZIECKO WIESZ JAK", zrozumiałbyś że problem ze snem dotyczy nie tylko małych dzieci, ale także tych starszych, a przede wszystkim dorosłych. Jest to już choroba cywilizacyjna, która spowodowana jest wymuszonym w tych czasach stylem życia. Więc to, czy jest to dziecko roczne czy dorosły w wieku 40 lat - brak melatoniny doprowadza u wszystkich osobników do większych powikłań i chorób. Więc nie wymuszaj proszę na mnie swojego dziwnego podziału na "dzieci" i tych pozostałych. Dla mnie człowiek to człowiek.
Dobra, zamykam out of topic, bo szkoda czasu na tą dyskusję i miejsca, gdzie można by poskarżyć się przecież na innych sąsiadów.
pozdrawiam Smile
Odpowiedz
Wima

Owszem, dostalismy... ale co dziwne- tylko od jednego, raz na dodatek w trakcie ogladania filmu (co nas bardzo zdziwilo).

Większość tutaj wypowiadających się ma zerową wiedzę w tym temacie, ale jak to ludzie, lubicie uogólniać i powielać stereotypy. Nie jesteśmy typem wiecznie-imprezujących lokatorów, ba, cechujemy się wysoką kulturą imprez i osobistą. Pierwszy nasz post został napisany w humorystycznym tonie- zgodnie z prawdą właściciel, który jest naszą rodziną, zadzwonił do nas pierwszy raz. Reasumując- problem sąsiadów z dzieckiem nas nie dotyczy, a gdyby taki nastąpił to wiedzcie, że zareagowalibyśmy inaczej ;-)

Wracając do tematu- jak najbardziej zgadzamy się z chęcią mieszkania w stosunkowej ciszy i spokoju, zwłaszcza że wielu tutejszych mieszkańców to ludzie, którzy ciężko pracowali na swoje wymarzone "4 ściany". Ale nie popadajmy z tego powodu ze skrajności w skrajność, bo tolerancja działa w obie strony. Od początku semestu zdażyło nam się urządzić trzykrotnie "imprezę" na mieszkaniu- co chyba nie jest wynikiem godnym pozazdroszczenia wśród "studenckiej braci". Nasza rodzina nabyła to lokum nie po to, byśmy czuli się w nim jak więźniowie mieszkający na czyjejś łasce. Sami jesteśmy przeciwni wielodniowym melanżom- ale dzwonienie do właściciela mieszkania przy okazji oglądania filmu przez lokatorów w czwartek o godzinie 23 chyba jest lekką przesadą? Rozumiem że klatkę obok macie problemy z o wiele gorszym przypadkiem, ale to nie powód by poczuwać się niczym strażnik teksasu, który może ustawiać każdego jak tylko chce. Bo jeśli chcemy być tak podporządkowani prawu, to równie dobrze w zgodzie z obowiązującymi przepisami możemy przystawić głośnik do jednej ze ścian w mieszkaniu, emitując przez całą noc dźwięki w dopuszczalnym zakresie "decybeli", podkręcając bardziej regulator w ciągu dnia- ale chyba nie tędy droga, by wzajemnie uprzykrzać sobie życie?

Dlatego następnym razem prosze się nieco zastanowić, bo wyrozumiałością powinny kierować się zarówno osoby imprezujące, jak i pragnące ciszy.
Odpowiedz
Ton żartobliwy? Wy rudzi chyba macie jakieś inne poczucie humoru. Może wróć się poprzedniej strony i przeczytaj to jeszcze raz.
Zarząd nic nie robi tylko przeszkadza!11jeden
Odpowiedz
(2013-02-03, 16:04)Studenci napisał(a): Od początku semestu zdażyło nam się urządzić trzykrotnie "imprezę" na mieszkaniu- co chyba nie jest wynikiem godnym pozazdroszczenia wśród "studenckiej braci".

Gdyby każdy imprezował z taką częstotliwością, mielibyśmy tutaj jedną wielką imprezę. Od początku semestru minęły 4 miesiące, co oznacza 3/4 imprezy na miesiąc. W klatce jest około 15 mieszkań, dodatkowo mieszkania sąsiadujące z klatek obok plus doskonale słyszalne mieszkania z bloków naprzeciwko (doliczam 10) daje 25 mieszkań. 25 x 3/4 = 18,75 imprez w miesiącu, czyli co mniej niż 2 dni. Biorąc pod uwagę fakt, że weekend cieszy się większym zainteresowaniem, nasza wielka impreza zaczynałaby się w środę i kończyła w niedzielę.
Uff ... Jak to dobrze, że poza Studentami i o wiele gorszą "studencką bracią" żyją tu też bardziej spokojni Smile
Odpowiedz
Ola, jakbs nie zauwazyla to logiczne, ze na gesto zabudowanym osiedlu wszelkie bodzce (zarowno pozytywne jak i negatywne) nasilaja sie;-)

Zreszta nawet jesli, to Twoj argument jest strasznie kiepski, dlaczego ktos ma zrezygnowac z jednej impezy jesli inni sasiedzi imprezowali ostatnio na okraglo. Rownie dobrze zakazmy Pani z gory bicia kotleta, bo Jej sasiadka z folu juz w tym tygodniu uklepywala.

Reasumujac- jesli nie masz dobrych argumentow, a chcesz jedynie popisac"bo latwo umieszcza sie posty", to lepiej nie pisz nic, bo malo wnosisz do dyskusji.

Pozdrawiam
Odpowiedz
Pisz po polsku rudy albo nie pisz nic na tym forum.
Zarząd nic nie robi tylko przeszkadza!11jeden
Odpowiedz
(2013-02-03, 18:45)Studenci napisał(a): Reasumujac- jesli nie masz dobrych argumentow, a chcesz jedynie popisac"bo latwo umieszcza sie posty", to lepiej nie pisz nic, bo malo wnosisz do dyskusji.
Rozumiem, że Ty dużo wnosisz? I masz lepsze argumenty?
Odpowiedz
Sluchajcie, nie o to chodzi, żeby odbijać piłeczkę tylko może nawet coś wyjaśnić. Mnie ciągle zastanawia ten film. No jak głośno oglądacie film, że aż sąsiad reaguje?!?! To też powinno dać do myślenia chyba. No i dlaczego ma mnie dziwić, że zwracano wam uwagę o 23? Cisza nocna jest od 22 a jeśli chodzi o podkręcanie głośników w dzień to jest jeszcze coś takiego jak zakłócanie spokoju. Ja osobiście lubie mieć w domu ciszę od 20-21 gdyż codziennie wstaję do pracy o 5 rano więc proszę Cię nie mów mi o tolerancji na 3/4 imprezy w semestrze bo każda z nich oznacza że mogę się nie wyspać a że pracuję z ludźmi moje niewyspanie a tym samym rozdrażnienie i brak skupienia może im zaszkodzić nie na żarty. Nie będę tolerancyjna po 22 ma być cisza i już. Podziwiam tylko twojego sąsiada- Ja bym chyba nie zadzwoniła do właściciela tylko od razu na policję, może jakbys dostał 500 zł mandatu albo wezwanie do sądu grodzkiego inne zaczął bys mieć podejście.
Odpowiedz
rachwal- gratuluję znakomitego wywiązywania się z obowiązków ADMINISTRATORA forum, który sam nie przestrzega zasad netykiety. Naucz się czytać ze zrozumieniem i postaraj się mniej podsycać atmosferę kłótni, taka moja rada dla początkującego moderatora forum, to może ktoś będzie brał Twoje stanowisko na poważnie ;-)

Ola- nie mam już nawet zamiaru Ci odpowiadać, bo widzę że i tak nie zrozumiesz, skoro w kolejnym poście robisz to samo nie zdając sobie z tego sprawy

Wima- Nas też to dziwi, bo film wcale głośno oglądany nie był, ba, tzw "bass" ustawiony został na minimum urządzenia z którego się wydobywał. Nie wiem, czy akurat w kierunku tego sąsiada ściany mniej tłumią wszelkie hałasy, czy może ktoś jest poprostu przewrażliwiony i powinien zamieszkać w szałasie na odludziu
Odpowiedz
Mała dygresja- ciężko otrzymać wezwanie do sądu grodzkiego, skoro takowe nie istnieją od 1 stycznia 2010 roku
Odpowiedz
Dlaczego wszyscy chcą wyprowadzać do szałasu czy na wieś ludzi, którzy reagują na zakłócanie spokoju? Może Ci, którzy zakłócają się tam wyprowadzą? W spokoju będziecie mogli sobie przekręcić pokrętełko z bass'em na maxa, tak żeby wilki i niedźwiedzie odstraszyć ;>
Odpowiedz
Chilon, dostajesz jakieś nagrody za nabijanie postów na tym forum?:> Przeczytaj raz jeszcze trzeci akapit z postu do którego się odnosiłeś. Jeśli nie rozumiesz- przeczytaj po raz drugi i tak do skutku. Bo nie ma tu mowy o nadużywaniu bassów, a o nadwrażliwym sąsiedzie, który uważa się za szeryfa Osiedla MieszczańskiegoWink
Odpowiedz
Jeśli chcesz kogoś edukować, zacznij od siebie. Napisałem kilka postów wcześniej, że ta jakże delikatna reakcja była zapewne spowodowana kumulacją kilku poprzednich waszych "imprez" (a jak już sam napisałeś było ich tylko 3). Szczerze podziwiam sąsiada, że zdobył się na to, że chciało mu się informować właściciela, gdyż zawsze mógł pójść na łatwiznę i wykręcić krótszy numer.
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 20 gości