Bardzo proszę o kontakt osoby, którym przeszkadzają coraz częstsze imprezy na Prudnickiej 8/23. Wiem, że oprócz mnie też ktoś interweniuje, dobrze jeśli uda nam się działać razem. Dziś kolejna impreza (poprzednia była tydzień temu), o 1.30 się ostatecznie uciszyło, o 0.30 interweniowaliśmy u ochroniarza (ten nowy ochroniarz to już zresztą osobna historia). Obawiam się,że może się u nas powtórzyć historia z H70 czy P6a i za jakiś czas trudno będzie poradzić sobie z nimi. Dogadać się nie da (na początku próbowaliśmy to zrobić, o ludzka naiwności!). Szczytem było dla mnie zachowanie właściciela/wynajmującego mieszkania pewnej soboty, gdy wrócił do domu o 3.30, przy wejściu dzwonił do mnie domofonem (w rodzinie mam bardzo chorą osobę, w każde chwili może się z nią stać coś złego i taki dzwonek w środku nocy to dla mnie koszmar), po wejściu do domu od razu włączył głośną muzykę, a na interwencję ochroniarza ("Sąsiedzi proszą o ściszenie muzyki") stwierdził, że sąsiadów ma w doopie. Jeżeli więc nie odpowiada Państwu bycie w d... tego pana proszę o wspólne działanie.
Piętro niżej również dość intensywnie daję się odczuć, skutki co weekendowych "zabaw" lokatorów spod 23-ki. Do tej pory, nie wzywano ochroniarza, licząc na uspokojenie się irytujących odgłosów. Niestety powtarza się to co tydzień. Więc jeśli nie skutkuje interwencja ochroniarza, trzeba posunąć się dalej.
Muszą być określone zasady zachowania spokoju, w cywilizowanym świecie jest to niedopuszczalne, żeby kilku studentów czy mieszkańców zatruwało życie całym rodzinom, uważam ze musimy coś z tym zrobić, nie jesteśmy Albanią, może dobrego prawnika zaprosić -znawcę tematu.
Ustalmy zasady postępowania z takimi...
W ostatni piątek przekroczyli wszelkie granice. Uważam, że koniec z nasyłaniem ochrony. Musimy dalej działać. Zgłosiliśmy oficjalne pismo do administracji ze szczegółowym wykazem dat imprez w tym roku (było ich 7!!!) popartych wypisem z dziennika ochrony. Dzwoniliśmy też na policję po dalsze instrukcje (powiedziano nam, żeby od razu wzywać patrol, nawet jak nie otworzą to policja w takim wypadku otrzymuje nazwisko właściciela od administratora i kieruje wniosek o ukaranie mandatem do sądu). Lacanel, jeśli możesz zrób to samo, tzn. napisz do p. Orawczak pismo opisujące to, co tam się dzieje. W załączeniu przesyłam tym, którzy jeszcze nie widzieli co zrobiono w trakcie piątkowej nocy ze zdjęciem zaginionej kobiety z ogłoszenia umieszczonego w windzie. Jakim bydlakiem trzeba być, żeby znaleźć sobie taką zabawę!!!
To jest najlepsza rada. Ja uparcie pisałam do p. Orawczak i dzwoniłam na policję omijając całkowici ochronę (powiadamianie ich to moim zdaniem strata czasu) i w dwóch przypadkach po jakiś czasie poskutkowało tylko, że teraz wprowadzili się nowi i znów zaczynam walkę, czasem już sił brakuje a coraz głupsi studenci się wprowadzają
Trochę z innej beczki - a mianowicie o browar mi chodzi..... Rodzice wybrali sobie mieszkanie wychodzące właśnie na Browar (na om2) i może ktoś coś wie na temat hałasów dochodzących z tamtej strony. Według mnie tam bardzo rzadko coś się dzieje i raczej "śmierdzi trupem" ale może się mylę. Często są tam imprezy i koncerty?
Ktoś może zlokalizował tego grajka co regularnie katuje basem "w górnych partiach" w okolicach H70, H72, H74? Wczoraj mu się znudziło przed 24tą, dziś słyszę, że powtórka z rozrywki. Piszcie na priv jak znacie adres.
Nie (chyba), to jest "stary hałas", od bardzo dawna to słychać z różną intensywnością ale zawsze wieczorami... takie głuche dudnienie basów, jak siedzisz w spokoju to można się nieźle wkręcić. Kiedyś namierzę źródło